Sikorski odwołał Rachonia z Waszyngtonu. "Był nietykalny"
Minister spraw zagranicznych podjął decyzję o odwołaniu Nikodema Rachonia, który do tej pory pełnił funkcję attaché prasowego polskiej ambasady w Waszyngtonie. To brat Michała Rachonia, byłego pracownika TVP.
Jak dowiedzieli się dziennikarze RMF FM, minister spraw zagranicznych podjął decyzję o odwołaniu Nikodema Rachonia z Waszyngtonu. Jest on bratem Michała Rachonia, znanego z pracy w Telewizji Polskiej.
Do tej pory Nikodem Rachoń pełnił funkcję attaché prasowego polskiej ambasady w Waszyngtonie. Często reprezentował ambasadę podczas oficjalnych uroczystości, nawet tych z udziałem prezydenta USA, Joe Bidena, zastępując w tych obowiązkach ambasadora Marka Magierowskiego.
"Pracownicy ambasady mówili, że za poprzedniej władzy Rachoń był nietykalny" - podaje RMF FM.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Nie chcą drażnić starego dziada". Wypunktował taktykę Zachodu wobec Łukaszenki
Dziennikarze RMF FM ustalili, że decyzję o odwołaniu Nikodema Rachonia podjął osobiście Radosław Sikorski. Mimo że formalnie Rachoń ma wrócić do Polski dopiero w połowie czerwca, już teraz został odsunięty od swoich obowiązków.
Rachoń nie brał już udziału w marcowej wizycie prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Donalda Tuska w Waszyngtonie. - Snuje się po ambasadzie, przygotowuje prasówkę - powiedziała cytowana przez RMF FM jedna z osób związanych z MSZ.
"Stanowisko ze względu na brata"
Zatrudnienie Nikodema Rachonia w placówce w Waszyngtonie było dużym zaskoczeniem, gdyż nie miał on doświadczenia dyplomatycznego.
- Otrzymał wysokie stanowisko tylko ze względu na brata - powiedziała cytowana przez RMF FM osoba pracująca w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
Czytaj także:
Źródło: RMF FM