Siemoniak stawia ultimatum Niemcom. Apeluje o zniesienie kontroli
Minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak ogłosił, że w ciągu najbliższych tygodni planuje zabrać na granicę polsko-białoruską swojego niemieckiego odpowiednika, Alexandra Dobrindta. Siemoniak wyraził nadzieję, że nowy niemiecki rząd zrezygnuje z kontroli granicznych, a jeśli nie, Polska również wprowadzi takie kontrole.
Co musisz wiedzieć?
- Minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak planuje wizytę na granicy polsko-białoruskiej z niemieckim ministrem Alexandrem Dobrindtem, aby pokazać działania Polski na rzecz szczelności granic.
- Polska rozważa wprowadzenie kontroli na granicy z Niemcami, jeśli Niemcy nie zrezygnują z obecnych kontroli, które utrudniają ruch i powodują korki.
- Kontrole graniczne wprowadzone przez Niemcy dotyczą wszystkich dziewięciu sąsiadów, co spotyka się z krytyką ze strony krajów sąsiadujących.
Siemoniak uczestniczył w obchodach 40-lecia ustanowienia swobody przemieszczania się w Europie, które odbyły się w miejscowości Schengen w Luksemburgu. Podczas spotkania z innymi ministrami spraw wewnętrznych UE zaapelował o zaprzestanie kontroli na granicach wewnętrznych Unii, podkreślając, że Wspólnota powinna skupić się na ochronie granic zewnętrznych.
– W polskim przypadku robimy bardzo dużo, żeby polsko-białoruska granica była szczelna – powiedział.
Minister potwierdził również słowa premiera Donalda Tuska, który nie wykluczył, że latem Polska wprowadzi kontrole na granicy z Niemcami. – To, co mówił premier Donald Tusk, jest głęboko przez nas przemyślane – podkreślił Siemoniak. – Od półtora roku mamy do czynienia z wyrywkowymi kontrolami na granicy polsko-niemieckiej. To uderza w cały ruch na tej granicy, powoduje korki i utrudnia życie obywatelom Polski i Niemiec – dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zandberg ostro o rządzie Tuska. Poszło o służbę zdrowia
- Jeśli tak dalej będzie, to - jak mówił premier - będziemy rozważać to, czy też nie wprowadzić kontroli na granicy polsko-niemieckiej, w drugą stronę- zapowiedział.
Wspólny front ws. kontroli na granicy z Niemcami
Niemcy wprowadziły kontrole na granicach ze wszystkimi dziewięcioma sąsiadami, aby zatrzymać przepływ migrantów. Siemoniak rozmawiał o kontrolach z ministrem spraw wewnętrznych Niemiec Alexandrem Dobrindtem podczas jego wizyty w Warszawie. Dobrindt nie uczestniczył jednak w spotkaniu ministrów w Schengen, gdzie obecni byli ministrowie krajów sąsiadujących z Niemcami, którzy również doświadczają kontroli na granicy z tym krajem.
Siemoniak podkreślił, że ministrowie tych państw tworzą wspólny front. – Każdy z sąsiadów Niemiec doświadcza tej polityki. Rozumiemy chęć zapewnienia bezpieczeństwa swoim obywatelom, natomiast uważamy, że te kontrole wewnętrzne nie przynoszą żadnego rezultatu – powiedział.
– Od dawna zgodnie protestujemy przeciwko takiej praktyce. Jest tutaj z nami niemiecka wiceminister, więc też usłyszała to wszystko, co tutaj w tej sprawie padało – zaznaczył.
Siemoniak zabierze Dobrindta na granicę polsko-białoruską
Minister poinformował, że zaprosił Dobrindta na granicę z Białorusią. – Planuję – i dojdzie do tego zapewne w ciągu najbliższych tygodni – zabrać go na granicę, pokazać ile Rzeczpospolita Polska robi, żeby granica była szczelna – powiedział.
- Rozmowy z przedstawicielami nowego niemieckiego rządu, który działa od maja, pokazują nowe podejście, oznacza ono z jednej strony znacznie twardszą politykę wobec nielegalnej migracji, natomiast jest też duże poczucie, że problemy trzeba rozwiązywać wspólnie. I problem się zaczyna na granicach zewnętrznych Unii Europejskiej, też polskiej, też południowych, a nie na granicy polsko-niemieckiej – mówił Siemoniak.
Według danych Komisji Europejskiej obecnie kontrole na granicach prowadzi rekordowa liczba krajów - 15 spośród 29 państw należących do strefy Schengen. Obszar bez kontroli wewnętrznych obejmuje 29 państw europejskich, 25 spośród nich należy też do UE. Nie są w Unii, a należą do Schengen: Islandia, Liechtenstein, Norwegia i Szwajcaria.