Siemoniak reaguje po ataku. "To powinno być sygnałem dla Zachodu"
O militarnej aktywności Rosji, ze szczególnym natężeniem atakującej rakietami terytorium Ukrainy, mówił w Polskim Radiu Tomasz Siemoniak, minister koordynator służb specjalnych. Podkreślił, że Moskwa nie zmienia swojej imperialnej polityki, więc Zachód musi nadal z całych sił wspierać Kijów.
07.02.2024 | aktual.: 07.02.2024 15:09
- Mamy do czynienia z kolejnym zmasowanym atakiem pokazującym, że żadnej tendencji zmiany w polityce Rosji nie ma. To powinno być sygnałem dla Zachodu: wspierajmy Ukrainę - podkreślił na antenie Programu 1 Polskiego Radia.
Dodał też, że obecnie "najważniejsze jest bezpieczeństwo Polski". - Rakiety przelatujące w pobliżu lub lecące w kierunku Polski każą nam stawiać cały system na nogi - podkreślił Siemoniak.
Siemoniak o zmasowanym ataku na Ukrainę. "Nie ma żadnej tendencji zmiany w polityce Rosji"
Uruchomienie takich procedur, mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej, konieczne było ostatniej doby. O aktywowaniu "polskich i sojuszniczych statków powietrznych i monitorowaniu na bieżąco sytuacji" w związku z atakami na Ukrainę, powiadomiło w środę rano w mediach społecznościowych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Alarm odwołany został przed południem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tomasz Siemoniak podkreślił, że utrzymywany będzie stały poziom monitorowania polskiej przestrzeni powietrznej. Siły zbrojne stają w stan gotowości przy każdym sygnale o zmasowanych atakach na obszar Ukrainy.
Siemoniak ujawnił też, że jeśli zabraknie amerykańskiej pomocy dla Ukrainy, wszystkie kraje wspierające Kijów mogą to odczuć. Jeśli Kongres nie uchwali kolejnej puli pomocowej, Europa to odczuje.
- Do tej pory było tak, że UE koncentrowała się na wsparciu cywilnym, a poszczególne kraje w tym Polska, Niemcy, Francja i USA na wsparciu wojskowym. Jeśli miałoby nie być tego pakietu z USA, to byłby poważny problem. Mam nadzieję, że determinacja prezydenta Bidena wpłynie na decyzje w tej sprawie - skomentował minister Tomasz Siemoniak.
Źródło: Polskie Radio