Sielezniow nie ustąpi mimo rekomendacji komunistów
Przewodniczący rosyjskiej Dumy (niższej
izby parlamentu) Giennadij Sielezniow zdecydował w środę, że nie
ustąpi ze stanowiska, mimo że rekomendowały mu to władze jego
partii.
10.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wcześniej Komitet Centralny partii komunistycznej 74 głosami przeciwko 15 przegłosował rekomendację, zalecającą Sielezniowowi ustąpienie ze stanowiska. Jego rezygnacji od ubiegłego tygodnia domagał się m.in. szef komunistów Giennadij Ziuganow.
Miało to związek z wcześniejszym pozbawieniem przez prokremlowską większość w Dumie członków jego ugrupowania przewodnictwa w siedmiu z dziewięciu komisji parlamentarnych. Stanowiska te objęli przedstawiciele frakcji Jedyna Rosja, Sojuszu Sił Prawicowych i liberalnego Jabłoka.
Na znak protestu komunistyczni deputowani zrezygnowali też z przewodniczenia dwóm pozostałym, mniej ważnym komisjom.
Sielezniow oświadczył wówczas, że rozważa podanie się do dymisji, jednak po spotkaniu z prezydentem Władimirem Putinem oznajmił, że pozostanie na stanowisku. Decyzji swej nie zmienił również w środę, mimo iż władze partii rekomendowały mu rezygnację. Podczas posiedzenia Komitetu Centralnego partii oświadczył, że uważa, iż będzie bardziej użyteczny dla partii, jeśli pozostanie na stanowisku.
Po latach dominacji komunistów w parlamencie za rządów Borysa Jelcyna, kiedy udało im się zablokować wiele reform, po wyborach w grudniu 1999 r. utracili kontrolę nad Dumą. Nadal jednak stanowili poważną siłę, sprzeciwiającą się liberalnym reformom, proponowanym przez ekipę Putina.
Choć ich elektorat w ostatnich latach się kurczy, wciąż są w Rosji najpopularniejszą partią. Według sondażu przeprowadzonego w marcu, chce na nich głosować 34 proc., podczas gdy na ugrupowanie proprezydenckie - 21 proc. (iza)