6 sierpnia Sara Faulkner uległa poważnemu wypadkowi. Siedmioletnia dziewczynka z USA pływała z siostrą na popularnym kempingu w Nashville w stanie Tennessee. Na dziewczynkę nagle wpadła nastolatka skacząca do wody z 9-metrowej skały. Siedmiolatka na skutek uderzenia opadła na dno i prawdopodobnie trafiła głową w skałę.
Na miejsce natychmiast wezwano pogotowie ratunkowe. Służby udzieliły poszkodowanej pierwszej pomocy i przetransportowały ją samolotem do szpitala. Rodzice siedmiolatki nie byli bezpośrednimi świadkami zdarzenia.
Dramatyczny wypadek
- Ktoś przybiegł i krzyczał do nas, że Sarah miała poważny wypadek i nie czuje nóg – opowiada w wywiadzie dla stacji telewizyjnej ojciec siedmiolatki, Tre Faulkner.
W szpitalu chirurdzy przeprowadzili operację ratującą zdrowie dziewczynki. Sarah doznała wielu obrażeń i złamań w okolicy pleców oraz głowy. Lekarze przekazali rodzicom dramatyczne informacje. Ich córka na skutek wypadku straciła czucie od klatki piersiowej w dół. Rodzice i lekarze podkreślali, że dziewczynka podczas operacji i całego pobytu w szpitalu była bardzo dzielna.
Lekarze mówią, że powrót Sarah do pełnej sprawności prawdopodobnie nie będzie możliwy. Rodzice dziewczynki założyli zbiórkę na leczenie i rehabilitację córki. Są osobami wierzącymi, mają nadzieję na całkowite wyzdrowienie swojego dziecka. Ojciec dziewczynki poinformował, że od czasu diagnozy Sarze udało się już poruszyć stopą o kilka milimetrów. Dziewczynka i jej rodzice wybaczyli nastoletniej sprawczyni skok, rozumiejąc, że był to niefortunny wypadek. Poszkodowana siedmiolatka przebywa obecnie w szpitalu w Atlancie.
Rafy kolarowe na Malediwach umierają. Ryzyko ich utraty jest coraz większe
