Siatkarze budowali wały. "To były niesamowite emocje"
W Nysie do pracy przy budowaniu wałów w worków z piaskiem zgłosili się m.in. siatkarze z klubu PSG Stal Nysa. Prezes Robert Prygiel powiedział wydaniu specjalnym Poranka WP, że decyzja o zaangażowaniu się w pomoc zapadła spontanicznie w reakcji na sytuację powodziową w mieście. - To były niesamowite emocje. W swoim 48-letnim życiu nie przeżyłem takiej sytuacji. Z jednej strony byłem przerażony ogromem i tragedią, która może się zdarzyć, ale z drugiej strony widziałem około 2 tys. mieszkańców Nysy, którzy pracowali aby obronić swój dobytek - opowiadał Prygiel. Dodał, że na miejscu byli też kibice klubu, sponsorzy, a także politycy i „przedstawiciele wszelkich grup zawodowych”.