"Siarczysty policzek dla Putina". Wojna nie idzie po myśli dyktatora
- To nie jest wielka ofensywa - mówił o ukraińskiej akcji w obwodzie kurskim płk. Maciej Matysiak w programie “Newsroom” Wirtualnej Polski. Gość Patrycjusza Wyżgi podkreślił jednak wagę operacji. - Jednym z efektów jest pokazanie, że Ukraina nie jest skazana na czekanie, co się wydarzy i jest także aktywna. Jest w stanie przejąć inicjatywę i obnażyć rosyjskie słabości, z których nie do końca zdajemy sobie sprawę, ze względu na blokadę informacyjną - mówił płk. Matysiak. - Zasiali panikę. Putin otrzymał od nich siarczysty policzek - dodał ekspert w programie “Newsroom”. Zdaniem Matysiaka prezydent Rosji został zmuszony do podejmowania kroków, których chciał uniknąć. - Musi przesuwać jednostki, musi mierzyć się ze świadomością obywateli, że nie wszystko jest zgodnie z propagandowym przekazem - mówił gość Patrycjusza Wyżgi. Celem Ukraińców jest jak najdłużej utrzymać swoją obecność w obwodzie kurskim, stąd ich próby odizolowania terenu np. poprzez wysadzanie mostów. - Putin tego się obawia. Ma to rezonowanie ambicjonalne. Ukraińcy pozostaną tak długo, jak długo będą to mogli robić bez wielkich szkód. Wycofają się dopiero, jeśli Rosjanie będą w stanie coś z tym zrobić - podsumował płk. Maciej Matysiak.