Siarczyste słowa Jadwigi Staniszkis."Tragizm polega na tym, że PiS jest jedyną rodziną prezesa"
- Współczuję Jarosławowi Kaczyńskiemu, który znalazł się w tragicznej sytuacji - mówi Jadwiga Staniszkis, zwracając uwagę na śmierć Jolanty Szczypińskiej, która była bliska prezesowi PiS. Socjolog zaznacza jednak, że choć "trudno go teraz atakować, można oskarżać".
- Nie rozumie, jakie zmiany zachodzą w ludziach. Nie może, bo brakuje mu empatii - tak Jarosława Kaczyńskiego oceniła Jadwiga Staniszkis w rozmowie z portalem dziennik.pl. Socjolog przyznaje, że śmierć bliskiej prezesowi PiS Jolanty Szczypińskiej, to dla niego tragiczna sytuacja. - Współczuję mu. Trudno go teraz atakować, ale można oskarżać. Jest na tyle inteligentnym prawnikiem, że rozumie, co się dzieje z instytucjami państwa - podkreśliła.
Jak zaznaczyła, "jest przerażona destrukcją, która zachodzi w Kaczyńskim". - Tę swoją destrukcję, być może podświadomie, przenosi na swoich bliższych i dalszych współpracowników - tłumaczyła Staniszkis.
Uważa, że przez rozpacz Kaczyńskiego ludzie choć formalnie wolni, są związani - zabijają zdolność własnego rozwoju. - Jeszcze panuje nad PiS, ma siłę. Ale część tych działań rozchodzi się od głowy bezwładne, bezmyślnie powielana przez ogon, czyli służalczych partyjnych aparatczyków. Tragizm polega na tym, że PiS jest jedyną rodziną prezesa. Odbudowując partię, chciał odbudować siebie. Najprawdopodobniej już wie, że to się nie udało - stwierdziła.
"Morawieckiemu złamano kręgosłup"
W mocnych słowach wypowiedziała się też o premierze Mateuszu Morawieckim. Jak powiedziała, pamięta, jak jego ojciec "przyprowadzał małego Mateuszka na spotkania we Wrocławiu". - Dziś myślę, że może chłopak miał problemy ze zbuntowaniem się przeciwko hipisującemu ojcu i ta nieumiejętność powiedzenia "nie" teraz w nim pokutuje - oceniła.
Jej zdaniem był czas, kiedy Morawiecki "miał błysk w oku, ale w rządzie i w partii, złamano mu kręgosłup". - Nie ma umiejętności wyczucia, kiedy stanąć okoniem. Brakuje mu wizji rozwoju Polski oraz, kluczowych dla kraju, rolnictwa oraz przemysłu spożywczego. Czuje się w nim zniewolenie i smutek. Bo to wolność daje radość. I właśnie wolności w nim nie ma - dodała.
Zdaniem Staniszkis premier jest zdesperowany, boi się dymisji. - Dawno powinien rzucić ten rząd w diabły. Są zasady, że pewnych rzeczy się nie toleruje. On te zasady stracił. Nie rozumie, że ci co wybierają służalczość są bardziej zniszczeni od tych wyrzuconych na bruk - zaznaczyła.
Według socjolog Morawiecki "zgodził się być narzędziem w rękach Kaczyńskiego, który z kolei jest druzgotany swoimi kolejnymi nieszczęściami". Premier jest jej zdaniem niesamodzielny i postępuje w nim demoralizacja. I ma to tragiczne konsekwencje.
- Taka jego postawa ma wpływ na innych. Uderza nie tylko w moją osobistą godność i wolność, o którą walczyłam. Zmienia też społeczeństwo, które milczy ze strachu - podkreśliła Staniszkis.
Źródło: dziennik.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl