ŚwiatSewilla: wciąż niewiadoma data poszerzenia UE

Sewilla: wciąż niewiadoma data poszerzenia UE

Uczestnicy szczytu w Sewilli (AFP)
Minister spraw zagranicznych Hiszpanii Josep Pique nie chciał w piątek potwierdzić, że jego rząd nadal dąży do tego, żeby doprecyzować na szczycie w Sewilli datę poszerzenia
Unii Europejskiej w 2004 roku.

21.06.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Nie mówię o styczniu. Zgodzimy się wszyscy, że poszerzenie będzie mogło nastąpić możliwie jak najszybciej w ramach uzgodnionego kalendarza - powiedział, pytany o to na konferencji prasowej w czasie piątkowo-sobotniego szczytu w Sewilli.

Nie chciał też potwierdzić poufnej propozycji swego rządu, żeby szczyt przynajmniej zapowiedział podpisanie w marcu 2003 roku Traktatu Akcesyjnego o przystąpieniu nowych członków, w tym Polski.

Musimy się zorientować, czy możemy zakończyć negocjacje z maksimum 10 krajami w końcu roku i podpisać traktat w pierwszych miesiącach przyszłego roku, w ciągu pierwszych trzech miesięcy, o ile to możliwe - oświadczył Pique.

Celem pozostaje nadal na tyle szybka ratyfikacja, żeby te kraje mogły uczestniczyć w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2004 roku jako pełni członkowie. Jeśli mogliby przystąpić 1 stycznia, tym lepiej - dodał.

Na tydzień przed szczytem Hiszpania, jako przewodnicząca w tym półroczu Unii, wystosowała do partnerów poufną notę z propozycją, żeby przywódcy wyrazili w Sewilli "rozsądne oczekiwanie", iż ratyfikacja zakończy się "do stycznia 2004 roku", a więc nowe państwa staną się członkami od początku 2004 roku.

Ale już w ostatni poniedziałek Pique odmawiał potwierdzenia determinacji swego rządu, żeby walczyć o wpisanie stycznia 2004 roku do dokumentów końcowych sewilskiego szczytu.

Nie mogę powiedzieć niczego o dacie przystąpienia, ponieważ to nie zależy od instytucji europejskich, ale od procesu ratyfikacji w poszczególnych parlamentach - tłumaczył wtedy.

Wyrażał natomiast nadzieję, że szczyt będzie mógł zapowiedzieć podpisanie traktatu akcesyjnego najpóźniej 31 marca przyszłego roku. Dzięki temu powinno być dość czasu na jego ratyfikację przez parlamenty narodowe.

Wkrótce potem szef Komisji Europejskiej Romano Prodi podkreślił, że to może być 1 stycznia 2004 roku, może być 1 lutego, marca albo kwietnia, jeżeli ratyfikacja potrwa dłużej.

Pique zastrzegł również w ostatni poniedziałek, że musi być spełniona cała seria warunków - że osiągniemy porozumienia, ale także - musimy mieć pewność, że kraje kandydujące nie tylko zgadzają się na warunki zamknięcia poszczególnych działów negocjacji, lecz - że są zdolne wdrożyć te zobowiązania i prawo unijne.

Dyplomaci unijni pocieszali w piątek, że wynik dyskusji przywódców o poszerzeniu, która ma się odbyć w Sewilli tego samego dnia późnym popołudniem, nie jest jeszcze przesądzony.

Każdy gospodarz szczytu ma ambicję, żeby posunąć się o krok do przodu. Ale nawet jeśli Hiszpanie chcą przeforsować doprecyzowanie daty, nie wypada im o tym głośno mówić - podkreślił jeden z dyplomatów.

Przypomniał szczyt w Goeteborgu. Przed rokiem przywódcy określili tam orientacyjną datę zakończenia negocjacji do końca 2002 roku i poszerzenia w 2004 roku, ale w przeddzień tej decyzji mało kto przyznawał, że będzie to możliwe. (an)

sewillauniaeuropejska
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)