Seria incydentów w Parku Narodowym. Pracownicy apelują o rozwagę
Park Yellowstone wystosował pod koniec zeszłego tygodnia apel do turystów o ostrożną jazdę i przestrzeganie przepisów po kilku kolizjach z dzikimi zwierzętami. Turyści jednak za nic mają ostrzeżenia i zaskakują pracowników kolejnymi pomysłami.
06.06.2023 | aktual.: 06.06.2023 13:49
- W ostatnich dniach niektóre zachowania odwiedzających doprowadziły do śmierci dzikich zwierząt - czytamy w komunikacie prasowym, który wystosował park narodowy.
Jednym z takich zdarzeń było umieszczenie małego łosia w samochodzie przez odwiedzający Park Narodowy Yellowstone. Turyści zabrali cielaka, a następnie, przywieźli je do Departamentu Policji West Yellowstone.
- Na miejscu cielę uciekło turystom z samochodu i pobiegło w stronę lasu - poinformowali pracownicy parku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do jeszcze bardziej bulwersującego incydentu doszło 20 maja. Mężczyzna chwycił nowo narodzonego żubra i wypchnął go z rzeki wprost na jezdnię w północno-wschodniej części parku. Jak informuje CNN, po tym zdarzeniu zwierzę zostało poddane eutanazji, a mężczyzna podczas przesłuchania powiedział, że "tylko je karmił i dokuczał".
Natomiast 28 maja dwa dorosłe czarne niedźwiedzie, zostały potrącone przez przejeżdżające samochody osobowe. Zwierzęta także nie przeżyły wypadku.
Pracownicy Yellowstone badają szereg innych zdarzeń związanych z żubrami. W ubiegłym roku dwóch odwiedzających zbliżyło się do stada. Zwierzęta przestraszyły się turystów i ich zaatakowały.
Władze parku zapowiedziały, że znacznie zwiększą egzekwowanie prędkości na amerykańskiej autostradzie 191, która przebiega przez teren w parku. Obecnie ograniczenie to wynosi 90 km na godzinę.
Czytaj też: