Seria eksplozji w rejonie granicy iracko-tureckiej
Seria niezwykle potężnych eksplozji słyszana była w czwartek rano w tureckim mieście Silopi, około dziesięciu kilometrów od granicy z Irakiem.
Jak podaje przebywający w Silopi korespondent agencji France Presse, wybuchy prawdopodobnie miały miejsce w pogranicznych górach, na terytorium Iraku.
Dotychczas w tej części Iraku - kontrolowanej przez Kurdów - nie były prowadzone żadne działania wojenne - podkreśla francuska agencja, której nie udało się jednak ustalić żadnych okoliczności wybuchu.
Eksplozje sprawiły, że w Silopi zatrzęsły się budynki.
W środę w Turcji przebywał sekretarz stanu USA Colin Powell - jak podano wieczorem, w toku rozmów uzgodnił z tamtejszymi władzami tranzyt przez terytorium Turcji zaopatrzenia dla amerykańskich wojsk w północnym Iraku.
Wcześniej parlament w Ankarze odrzucił wniosek rządu Turcji o zgodę na rozmieszczenie w kraju wojsk lądowych USA, które miały otworzyć front północny w Iraku. Obecnie na północy Iraku operują oddziały amerykańskie, przewiezione i zaopatrywane tam drogą lotniczą. (mp)