Serbski rząd jest gotów uznać niepodległość Czarnogóry
Serbski premier Zoran Djindjić zapowiedział w piątek, że jego republika uzna wyniki wyborów w sąsiedniej Czarnogórze, wraz z którą tworzy jedno państwo - federację jugosłowiańską. Niedzielne wybory zadecydują o tym, czy Czarnogóra pozostanie w federacji, czy też rozpocznie procedurę uzyskiwania niepodległości.
20.04.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Serbski rząd zobowiązuje się do zaakceptowania demokratycznej i większościowej decyzji podjętej przez Czarnogórę - powiedział Djindjić na konferencji prasowej.
Oznacza to, że wykluczone jest użycie wojska oraz jakiejkolwiek presji mającej wpłynąć na wolę mieszkańców Czarnogóry - dodał premier Serbii, wyrażając jednak obawy, że niepodległość Czarnogóry może przyspieszyć także procesy odśrodkowe w innych częściach kraju.
Djindjić wspomniał przy tym Kosowo, zamieszkaną w większości przez Albańczyków prowincję jugosłowiańską, która od 1999 roku pozostaje pod kontrolą ONZ. Wspólnota międzynarodowa żąda, by Belgrad przyznał jej szeroką autonomię i uzależnia od tego zgodę na przekazanie Jugosławii jurysdykcji nad terytorium. Miejscowi Albańczycy konsekwentnie domagają się natomiast niepodległości. (ajg)