Według środowego dziennika Danas, Szeszelj, który wielokrotnie odwiedzał już Irak spotykając się z prezydentem Husajnem oraz bliski współpracownik byłego prezydenta Slobodana Miloszevicia Igić, starają się o pozyskanie pieniędzy dla serbskiej opozycji.
W środę rzecznik partii socjalistycznej Branko Ruzić zaprzeczył jakoby jego ugrupowanie szukało finansowego wsparcia w Iraku.
Żaden przedstawiciel partii socjalistycznej nie podróżował potajemnie do Iraku. Nasi działacze często odwiedzają Irak, gdzie biorą udział w wielu międzynarodowych spotkaniach - powiedział. Rzecznik partii odmówił jednak odpowiedzi na pytanie, czy jakiś działacz SPS jest obecnie w Iraku.
Jugosłowiańska opozycja utrzymuje bliskie kontakty z irackim reżimem. Przedstawiciele Serbskiej Partii Radykalnej nie raz podkreślali, że mają wspólny pogląd z Irakijczykami na walkę z amerykańskimi agresorami i ich NATO-wskimi marionetkami.
Partia Radykalna ściśle współpracuje zarówno z socjalistami Slobodana Miloszevicia jak i małą postkomunistyczną partią żony Miloszevicia, Miry Marković. Te trzy ugrupowania dzieliły władzę federalną i w Serbii do upadku sądzonego obecnie w Hadze za zbrodnie Miloszevicia. (and)