Sensacja. Zwrot na Bliskim Wschodzie
Siedem lat po zerwaniu dyplomatycznych relacji drogi Iranu i Arabii Saudyjskiej zeszły się na nowo. Państwa podczas rozmów w piątek w Pekinie osiągnęły porozumienie w sprawie przywrócenia współpracy. Na dobry początek, w ciągu dwóch najbliższych miesięcy, dojdzie do uruchomienia placówek dyplomatycznych w stolicach obu krajów.
Piątkowe porozumienie poprzedziły kilkudniowe intensywne negocjacje między sekretarzem Najwyższej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Iranu (SNSC) Alim Shamkhani a jego saudyjskim odpowiednikiem w Pekinie. O sensacyjnym przełomie poinformowały irańskie media państwowe.
Powrót do przyjaznych stosunków uznać można za znaczący zwrot w relacjach. Zerwanie było natychmiastowe i bezdyskusyjne. Nastąpiło w styczniu 2016 roku po burzliwych incydentach wywołanych wykonaniem przez saudyjski rząd wyroku śmierci na duchowym autorytecie szyitów.
Szejk Nimra Baqira al-Nimra był prominentnym, jednym z najważniejszych szyickich duchownych w Arabii Saudyjskiej. Znalazł się wśród 47 osób, na których wykonano wyroki śmierci za działalność terrorystyczną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szyici z Iranu i Iraku potępili egzekucję. Wieczorem w dniu egzekucji przez ulice irańskich miast przelała się fala protestów. Demonstranci wdzierali się do siedzib saudyjskich firm, demolowali pomieszczenia i niszczyli mienie. W Teheranie ściągnięto i zbeszczeszczono flagę Arabii Saudyjskiej wiszącą przed ambasadą tego kraju. Manifestanci próbowali też wzniecić ogień i spalić budynek.
Sensacja dyplomatyczna. Zwrot na Bliskim Wschodzie
Po tych burzliwych incydentach Arabia Saudyjska zerwała stosunki dyplomatyczne z Iranem i zdystansowane milczenie kraje zachowały przez siedem lat. Zmiana jest zaskakująca, ale kroki do porozumienia podejmowane były od połowy stycznia.
Wtedy spraw zagranicznych Iranu Hossein Amir Abdollahian ogłosił, że klimat w stosunkach obustronnych może się zmienić i dojdzie do normalizacji relacji między krajami, które już od czasu wybuchu rewolucji irańskiej w 1979 roku postrzegały się nawzajem jako konkurencję w regionie.