Senator Wadim Tyszkiewicz: w co ja wdepnąłem?
Niezależny senator Wadim Tyszkiewicz nie może się pogodzić ze zwyczajami, jakie panują obecnie w polityce. "W co ja wdepnąłem?" - pyta się na swoim profilu na Facebooku. I żali się na słowa, jakie padły pod jego adresem z ust jednego z senatorów PiS.
"Niebywałe. W co ja wdepnąłem? Język dyplomacji w wydaniu senatora PiS. Kiedy zadawałem pytanie ministrowi, w czasie debaty dotyczącej blisko 2 mld zł na media narodowe z naszych kieszeni, i mówiłem o 'zapisie' na mnie (zakaz wstępu do TVP i Radia), jeden z senatorów PiS krzyknął: 'i dobrze" - pisze na swoim profilu na Twitterze senator Wadim Tyszkiewicz.
Zobacz także: Wadim Tyszkiewicz gotów oddać mandat senatora? "To był emocjonalny wpis, po nieprzespanej nocy"
"Po zakończeniu wypowiedzi podszedłem do senatora PiS i grzecznie zapytałem, czy ma do mnie jakieś pytania i czy chce coś mi powiedzieć? Zmroziło mnie, kiedy w odpowiedzi usłyszałem: spi..rzaj. I tak dobrze, że nie "spi..rzaj dziadu" - relacjonuje były wieloletni prezydent Nowej Soli.
"Osobiście się nie znamy, nie jesteśmy na 'ty', co nie przeszkodziło senatorowi PiS użyć wobec mnie knajackiego języka podczas obrad Senatu. Szok. I po co mi to było? Jeśli taki ma być poziom debaty publicznej, to... ręce opadają. Jaki Pan, taki kram" - stwierdza Tyszkiewicz.
Senator nie podał nazwiska polityka PiS, który w ten sposób się do niego zwrócił. "Senatorowie je znają. Rozważam skierowanie sprawy do Komisji Etyki Senatu" - dodał.