ŚwiatSekta samotnych sióstr

Sekta samotnych sióstr

Jak żyje pokolenie samotnych z wyboru dziewczyn, które dziesięć lat temu poszły śladem Bridget Jones.

Kiedy kilka miesięcy temu na lotnisku Fryderyka Chopina w Warszawie wysiadałam z samolotu LOT z Nowego Jorku, obserwowałam pasażerkę w średnim wieku, jak pada w objęcia czekającej na nią młodszej kobiety – najwyraźniej córki. Jak wiele osób na pokładzie nosiła bure ubranie, była niewysoka i tęgawa, jak ktoś, kto w życiu zbyt ciężko pracował fizycznie i jadł za dużo kartofli. Dla kontrastu, czekająca na nią córka była wysoka i wystrojona w czółenka, obcisłe dżinsy i kusą kurtkę odsłaniającą płaski brzuszek (Joga? A może tylko niskowęglowodanowa dieta?). Miała dużą, zdobioną cekinami skórzaną torebkę, do której wrzuciła srebrną komórkę.

Tak, Carrie Bradshaw (główna bohaterka książki i serialu „Seks w wielkim mieście” – przyp. FORUM) mieszka w Warszawie i ma się tu dobrze. Zresztą nie tylko w Warszawie. Poczęta i wychowana w Stanach Zjednoczonych, Carrie wciąż może uważać Nowy Jork za swoją duchową ojczyznę, jednak dziś możecie spotkać ją w miastach całej Europy, Azji i Ameryki Północnej. Poszukajcie sklepów z modnymi butami w Szanghaju, Berlinie, Singapurze, Seulu i Dublinie, a zobaczycie 20–30-kilkuletnie samotne młode kobiety Singielki, które spędzają czas, rzeźbiąc sylwetkę na siłowni, sącząc koktajle, tańcząc w klubach i rozmawiając o związkach.

Małżeństwo w zamrażarce

Globalizacja tego zjawiska odzwierciedla ciąg demograficznych i ekonomicznych przemian, które kierują większą część świata – ze znaczącymi wyjątkami w postaci Afryki i Bliskiego Wschodu – w stronę Zgromadzenia Sióstr Singielek. Istotą zjawiska są trzy demograficzne fakty. Po pierwsze kobiety wychodzą za mąż i mają dzieci znacznie później niż kiedykolwiek w historii. Według danych ze Światowego Raportu o Płodności (World Fertility Report) ONZ, ogólnoświatowa średnia wieku zawierania małżeństw przez kobiety podniosła się o dwa lata, z 21,2 w latach 70. do 23,2 obecnie. W krajach rozwiniętych tendencja zarysowała się znacznie wyraźniej – z 22,0 do 26,1.

Kay S. Hymowitz

Pełna wersja artykułu dostępna w aktualnym wydaniu "Forum".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)