Seksistowska wpadka Tuska? "To droga Berlusconiego"
Rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości Adam Hofman skomentował w programie "Gość Radia ZET" wypowiedź Donalda Tuska na temat sukienki dziennikarki Polskiego Radia. - Guziki wszystkie zapięte, na pewno - mówił rozkojarzony premier na temat polskiej prezydencji. - Patrzę na letni strój pani redaktor. I dlatego nie kojarzy mi się z tym... Z dopięciem wszystkiego na ostatni guzik - stwierdził Donald Tusk. - Premier był po prostu rozkojarzony, poszedł trochę drogą Berlusconiego - komentował Hofman. - To znaczy, szczypta seksualności premierowi nie zaszkodzi, byleby nie poszedł dalej tą drogą, bo skończy jak bunga-bunga - uznał Hofman. - To był kiepski żart - tak słowa Tuska skomentowała dziennikarka Janina Jankowska na antenie TVN24.
: A gościem Radia ZET jest Adam Hofman, rzecznik Prawa i Sprawiedliwości, wita Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry, witam. : Widzimy na okładce „Super Expressu” prezes PiS wędruje z misiaczkami, dla kogo te misiaczki? : Dla wnuczek, przyłapany został wczoraj. : Przyłapany. : Przyłapany? : Przyłapany został, jak kupował, przywoził właściwie, bo chyba miał w domu, do biura żeby przekazać wnuczkom. : Yhm, w domu, ma zabawki? : Chyba miał, no wcześniej pewnie zakupił, bo to z domu jednak wychodzi, przejrzałem sobie okładkę, no i plus życzenia, no Dzień Dziecka, ma wnuczki. : No tak, jak zwykle, jak co roku. Prawo i Sprawiedliwość zgodzi się z tym żeby karać kibiców po kieszeni, mianowicie, żeby były mandaty dwa, trzy tysiące za przewiny takie, jak – nie wiem – wniesienie maczety i różnego rodzaju ostrych sprzętów na stadion? : No, to my, znaczy wczorajszy projekt Donalda Tuska mnie zdziwił, dlatego że on łagodzi kary dla kibiców, znaczy nie dla kibiców, tylko dla osób, które popełniają przestępstwo na
stadionach, a nie podnosi, no naprawdę, bo zmienia kwalifikację czynu z przestępstwa na wykroczenie. I moim zdaniem to jest po prostu wbrew temu, co do tej pory oglądaliśmy. To jest po pierwsze tak, że rzucić nie można maczety, wnosić na stadiony, w naszym projekcie, który leży w sejmie jest tak żeby maczet w ogóle nie można było nosić, bo problemem nie jest wniesienie maczety na stadion. Dziś ochroniarze nie pozwolą jej wnieść. Problemem jest, że są ustawki w lesie, gdzie się maczetami nogi odrąbuje, w związku z tym maczety to jest problem nie tylko stadionowy, ale pozastadionowy i zdziwiłem się, bo też to piwo, które tam się pojawia, ja sam uważam, że jak się w Polsce unormuje sytuacja na stadionach, to to piwo powinno być teraz. : Ale gdzie, na trybunach, że będzie można pić piwo na trybunach? : Jest w ustawie Donalda Tuska piwo na trybunach. Więc jak się unormuje sytuacja, może kiedyś do tego wrócimy, ale skoro z trzeźwymi bandytami rząd Donalda Tuska nie jest sobie w stanie poradzić, to z pijanymi chyba
tym bardziej, więc bardzo mnie dziwi kierunek tej zmiany. To jest kierunek przeciwny niż walka z bandytami, to jest łagodzenie kar po prostu. : Czyli PiS nie poprze tego projektu? : No ja jestem zdziwiony, może Donald Tusk to jakoś podwójne dno jest i flintę we flincie w sejmie wyjaśni, bo miało być ostro dla bandytów, a jest zmiana z przestępstwa na wykroczenie. : No tak, ale ma być też policja na stadionach. : Policja na stadionach okej, tu jest, ja od samego początku mówiłem, że to jest możliwe, że to jest tędy droga. : No dobrze, ale kary dwa, trzy tysiące za ... : Miał być brytyjski przykład, a to są śmieszne pieniądze, znaczy to umówmy się, że w porównaniu z brytyjskimi, drakońskimi karami za złamanie prawa, podkreślam, czyli za przestępstwo, wbiegnięcie na murawę, albo zakrycie twarzy i popełnianie przestępstwa na stadionie to naprawdę, jak mówię, tak łagodny... : Ale to co, to premier chce się teraz podlizać kibicom? : Nie jestem w stanie zrozumieć logiki, której tu nie ma, możliwe, że chodzi tu o
to, co od początku podejrzewałem po raz kolejny Donalda Tuska, że zamiast ustawy ma być ustawka, czyli szybko pokazówka, a potem i tak będzie jak zawsze. : Podoba się panu okładka „Gazety Polskiej”, Donald Tusk – Koziołek Matołek. : A niech pani pokaże. : Może kozioł matoł ma być właśnie. : No, jak będzie to za chwilę w Pacanowie muzeum zamkną, więc nie wiem czy to dobrze, biedny Koziołek Matołek. : Ale jak ta okładka, tak, fajna? : No jak to okładka, no prowokacyjna, no nawiązuje do tego, co się dziś w Polsce dzieje, czyli za Koziołka, za Donal... za Tolana Donalda się zamyka transparent, aresztuje go i daje mandaty kibicom, więc to... : Panie pośle, Prawo i Sprawiedliwość jest jedyną partią, która chce komisji śledczej w sprawie finansowania PO przez mafię, prokurator generalny powiedział, że nic takiego nie miało miejsca, prokurator Marzena Kowalska również powiedziała, że nic takiego nie miało miejsca, państwo są jedyną partią. : No nie, no ja na tej komisji, ja się tej komisji przypatrywałem i tam, co
oczywiście jest tak, że my mamy do czynienia z sytuacją, w której dwóch prokuratorów, jeden zmienił zdanie, drugi nie zmienił, bo jest drugi prokurator w prokuraturze warszawskiej, który drogą służbową już w tej sprawie został lub ma zostać zapytany, który podtrzymuje, że te zeznania były. : Został zapytany, został zapytany. : No to podtrzymuje, że te, jest także notatka, o której powiedziała pani prokurator Kowalska z 2006 roku, to jest notatka po zatrzymaniu „Brody” i ona jest dzisiaj, jest, bo ona potwierdziła, że jest ta notatka, w której świadek „Broda” mówi, jeszcze nie świadek koronny, ale później świadek koronny, że jeśli zmienią mu kwalifikację czynu, czyli złagodzą mu po prostu, to tak się postępuje w przypadku świadków koronnych, to on przekaże także nagrania dotyczące kontaktów Mirosława Drzewieckiego ze zbrojną grupą przestępczą, nazwaną mafią pruszkowską. : No właśnie, dzisiaj „Polityka” pisze dokładnie, jak to „Broda” siedział od 2000 roku do roku 2005 w więzieniu, więc nie mógł mieć kontaktów
z Drzewieckim. : No mógł, bo między 2005 a 6 był na wolności, to po pierwsze... : Jak to... : Po drugie, wcześniej także mógł mieć te kontakty, no takie są jego zeznania, a po trzecie, co jest bardzo ciekawe, znaczy to ja bardzo bym chciał panią zapytać, skąd... : Rozumiem, że Prawo i Sprawiedliwość ufa gangsterom, tak? : Nie. : „Broda” jest bohaterem PiS. : Ale zaraz, zaraz, znaczy teraz oczywiście, teraz będzie wszystkich huzia na Józia, my ufamy gangsterom, tylko instytucja świadka koronnego na całym świecie, także w Polsce, to jest taki pakt, oczywiście z przestępcami, ale pakt, że jednemu się daruje karę... : Proszę pana, jeżeli prokurator... : ...izoluje się go żeby złapać innych i żeby ten świadek koronny mógł być świadkiem koronnym, to on nie może sobie tak gadać na zasadzie na innych polityków, musi to sąd zweryfikować, prokuratura zweryfikować. : To proszę, dobrze, ale to proszę powiedzieć, dlaczego SLD nie chce, dlaczego SLD nie chce, PSL nie chce, dlaczego PJN nie chce, dlaczego nie chcą? :
Znaczy, czasem jest tak, że mniejszość ma rację, w tej sprawie jest tak, że mniejszość ma rację, bo demokracja i jej podstawy to także partie polityczne. I jeśli w stosunku do jednej z nich, u jej zarania i powstania, bo to jest zaranie i powstanie, początki wtedy, kiedy jeszcze nie brała dotacji budżetowych wtedy, kiedy była stowarzyszeniem... : Właśnie wzięła, wzięła pieniądze, kredyt wzięła z banku, dostała kredyt z banku. : No dobrze, ale ja mówię o czasach powstania tej partii. : No to właśnie tutaj jest napisane w 2001 roku... : No to widocznie z kredytu, a może z kredytu nie starczyło, po to jest komisja śledcza, żeby to wyjaśnić. Jest zeznanie w prokuraturze, no są to poważne, obciążające zeznania, w związku z tym komisja śledcza, jako instytucja państwa demokratycznego powinna wyjaśnić. : Dobrze, no wie pan, ja rozmawiałam z prokuratorem generalnym, który powiedział, że nie ma dowodów na to, nie ma zeznań mówiących o tym, że PO była finansowana z mafijnych pieniędzy, no to gdzie pan chce to znaleźć,
chce pan żeby „Broda”... : Między innymi w notatce prokuratury, którą warto by ujawnić, 2006, ujawnijmy tą notatkę, jeśli już jest tak, że tajemnice ze śledztwa, wczoraj na konferencji Platformy Obywatelskiej, która nie powinna wiedzieć, co jest, jeden z posłów Platformy podaje, że świadek „Broda”, którego nazwiska nawet nie znamy, no my, Platforma je zna, jak się okazało, bo skądś to wie, ujawnia, że siedział w więzieniu od 2000 do 2005, to znaczy, że ma przecieki z prokuratury. : Jakie przecieki? : To znaczy, że prokuratura jest po prostu upartyjniona, nawet nie upolityczniona. : Proszę pana, panie pośle, „Polityka” wyszła dziś, ale... : „Polityka” dziś, a wczoraj Platforma miała na ten temat konferencję. : Tak, oczywiście, „Polityka” wcześniej przychodzi. : Przypadek? : Nie, ja wczoraj już miałam „Politykę” w ręku, tak jak pan wcześniej miał „Gazetę Polską” w ręku, wczoraj, pana biuro dostało „Gazetę Polską”, a ja dostaję gazety... : Nie, ja ją, można w Internecie przeczytać chociażby. : No naprawdę, więc
naprawdę Platforma mogła mieć to z gazety. : Z gazety wie, tak, no dobrze... : No oczywiście, że tak. Ale ja panu polecam. : No to, a dobrze, no to podam dwa kolejne przykłady na upartyjnienie prokuratury, jeden to chociażby taki, że od kilku miesięcy, na biurku Donalda Tuska tkwi sprawozdanie pana prokuratora Seremeta. Jeśli Donald Tusk tego sprawozdania nie przyjmie, a na razie nie podjął decyzji to zostanie wszczęta procedura odwołania pana prokuratora Seremeta. : Ale jaki sprawozdanie? : No sprawozdanie, coroczne sprawozdanie ustawowe, leży na biurku i czeka. : I co to oznacza? : To oznacza, że jeśli Donald Tusk nie przyjmie, to zostanie wszczęta prokuratura, odwołania pana prokuratora Seremeta, to jest niezależność prokuratury, czemu nie jest przyjęte to sprawozdanie od kilku miesięcy? : No to trzeba zapytać Donalda Tuska. : No pytamy, ale odpowiedzi, wie pani, jak na lekarstwo, bo najłatwiej odpowiedzieć irydologicznie, czyli w oczy, oczy panów K. oczy to są, gabinet lekarski Donalda Tuska. : A,
rozumiem, czy to jest supozycja panie pośle, że Donald Tusk szantażuje prokuratora Seremeta. : To jest supozycja, że Donald Tusk od kilku miesięcy nie przyjmuje sprawozdania... : Bo trzyma w szachu. : No trzyma w szachu, tak, trzyma go w szachu. : Trzyma w szachu prokuratora Seremeta, żeby prokuratura działała tak jak chce Platforma Obywatelska. : No wie pani, jak ja patrzę na to, co się działo w śledztwie dotyczącym afery hazardowej i zachowania prokuratury, czyli zamiatanie pod dywan całej sprawy, to uważam, że w tej sprawie może być podobnie, no ta prokuratura w wielu sprawach zachowuje się tak, jak chce władza. : To poważne oskarżenie. : No to prokuratura hazardowa, no wszyscy wiemy, jak było. : A na koniec, bo przechodzimy na zetnews, co pan sądzi o premierze, który spostrzega piękną suknię dziennikarki i się jakoś tak zastanawia nad guzikami. : No wszyscy, znaczy wszyscy, w Internecie zaczęła się debata, czy to Węgrzynem zapachniało, nie, no premier był po prostu rozkojarzony, poszedł trochę drogą
Berlusconiego, to znaczy szczypta seksualności premierowi nie zaszkodzi, pomyślał, byleby nie poszedł dalej tą drogą, bo skończy jak bunga-bunga. : A według pana poszedł seksualnością w tej wypowiedzi? : No, no ja bym do tego nie przywiązywał wielkiej wagi. : Powstanie partia smoleńska? : Nie, nie słyszałem nic o tym. : Antoni Macierewicz mówi, że jest dywersja, i że ma powstać partia smoleńska, która chce rozbić Prawo i Sprawiedliwość. : Nic o tym nie słyszałem, możliwe, że pan poseł Macierewicz ma więcej wiedzy. Dziś na centroprawicy nie ma możliwości by ktokolwiek stworzył alternatywę wobec idei, którą głosi Jarosław Kaczyński, jest silna integracja różnych środowisk, więc nie wierzę by ktoś spróbował, bo to się nie uda. : Ale zaskakuje pana taka wypowiedź Antoniego Macierewicza? : Nie, no jeśli ma taką wiedzę, to się nią dzieli, nie, nie zaskakuje. : Ale słyszał pan o takiej partii? : Nie, no na prawicy jest wiele różnych środowisk, które w tej chwili nie są w parlamencie, małych, jakiś powiedzmy sobie,
które kiedyś miały lata świetności, ale dziś chyba wszyscy wiedzą, że jedyna alternatywa wobec Donalda Tuska po tej stronie to jest Jarosław Kaczyński. : Pan prezydent jest prezydentem Polski, czy nie, prezydent Bronisław Komorowski jest... : No niestety jest. : Jest, tak? : No niestety jest, niestety, bo jest złym prezydentem, ale niestety jest, no... Nikt tego nigdy nie kwestionował, kwestionowaliśmy jedynie to, że gdyby o tym prezydencie wiadomo było więcej może by nim nie został, stąd też nasze zastrzeżenie, że... : Ale co znaczy wiadomo było więcej? : No ja cały czas o tym mówiłem, zresztą to tak prowadzona była kampania, Bronisław Komorowski przebrał się w szaty konserwatysty z piątką dzieci, a tak naprawdę to było najbardziej lewicowe skrzydło Platformy Obywatelskiej, no, i już, no. : Bronisław Komorowski jest... : I dużo ludzi głosowało, bo myślało, że to jest taki dobry wujek z wąsami, z dużą ilością dzieci, gawędy harcerskiej, którego popiera Kościół, a przecież to tak naprawdę była taka duża
część, no lewa część Platformy Obywatelskiej, no. : Bronisław Komorowski jest lewą częścią? : Oczywiście, był lewą częścią Platformy Obywatelskiej, teraz decyzje personalne wokół niego, czyli taka reaktywacja środowiska Unii Demokratycznej, no o czym to świadczy, o tym, że to jest jego zaplecze. : A Tadeusz Mazowiecki jest lewicowym człowiekiem, tak, jest człowiekiem lewicy? : Znaczy poruszanie się, jak pani się będzie poruszać w kategoriach lewica to SLD, to oczywiście nie, to oczywiście nie. : Nie, ja chciałam się w pana kategoriach poruszać, bo pan mówi, że jest lewicowy. : To jest takie środowisko, no środowisko polityczne, które definiuje się trochę linią polityczną „Gazety Wyborczej”, no to jest taka centrolewica, no. : Tadeusz Mazowiecki to jest centrolew, tak? : Tak, tak. : I Bronisław Komorowski też jest centrolew? : No Unia Demokratyczna jest się reaktywowała u pana prezydenta. : Tadeusz Mazowiecki, to niesamowite, to fantastyczny pogląd. : Ale tylko że, nie, jeśli się poruszamy prostymi regułami
lewicą jest SLD, to nie, no jak mówię. : Nie, nie, nie, ale centrolew to jest dobre. Panie pośle, państwo chcą walczyć z Internetem czy nie, z wpisami, bo ja już nie wiem, bo była taka grupa, która miała... : A to parlamentarny zespół, czyli wszystkie partie go tworzyły. : Tak, tak, to ten zespół, który miał walczyć z mową nienawiści, to co, jest ten zespół, powinien być... : Jeśli ktoś popełnia przestępstwo w Internecie, przestępstwo na przykład podżeganie do nienawiści, albo przestępstwo konstytucyjne czyli komunizm, faszyzm powinien być ścigany tak jakby krzyczał to na ulicy. : A strzelanie do prezydenta to jest podżeganie, to jest... : Nie, nie, no należy to, to jest naganne oczywiście, tylko że chodzi o to żeby używać adekwatnych środków i nie zastraszać ludzi, to znaczy no ABW o 6. rano... : Przy pomocy ABW, prawda? : ABW o 6. rano... : Przy pomocy ABW zastraszać. : Nie, ABW o 6. rano to nie jest dobry środek, można było wezwać tego młodego człowieka po prostu do stawiennictwa... : Ale do ABW? : No, w
tej sprawie można go było wezwać, jeśli prokurator dostrzegł tam takie treści, to trzeba było go wezwać na policję i już. : „Mam pytanie do szefa ABW o Internet: różnego rodzaju wpisy powinny zostać bardzo szczegółowo zbadane, czy aby nie doszło do popełnienia przestępstw w kierunku nawoływania do ewentualnych dalszych ataków agresji” – wie pan, kto to mówił? : Pewnie ktoś z PiS, bo pani teraz zatriumfuje, że ale pan jest, że tutaj, jak pan może. : Nie, Beata Kempa. : Tak, ale tak mówimy o sytuacji, w której, ja pamiętam kontekst, w której w łódzkim biurze PiS facet zamordował człowieka, bo... chciał zabić członka Prawa i Sprawiedliwości. : „Trzeba działać prewencyjnie, od tego są służby przez pana kierowane, czy ABW kontroluje w jakiś sposób Internet?” – państwo się domagali. : No ja mówię, ja mówię ja pamiętam, no tak, ABW kontroluje Internet to jest jasne, bo kontroluje, bo nawet specjalną, duży wydział do tego, ale nie powinno kontrolować w kierunku tego, czy ktoś się śmieje z Platformy Obywatelskiej i z
niej kpi. : Ale sam pan przed chwilą powiedział, że strzelanie do prezydenta jest naganne. : No naganne, no ale ABW, no tak, ale od tego nie jest ABW, od tego jest... : No jak to? : No dobrze, to jest... : Sami mówili państwo ABW. : Ale jak mówię, ABW się powinno zajmować walką z terroryzmem, chociażby także w sieci, ale nie powinno się zajmować walczeniem z kpinami z Platformy Obywatelskiej, to jest za daleko posunięta interpretacja. Policja wystarczyła w tej sprawie. : No dobrze, ale strzelanie do prezydenta to jest... : Ale gierka, w której jest coś takiego, czego nie pochwalam, naprawdę wystarczy policja. : No dobrze, ale sami państwo tutaj mówili, co innego było po śmierci członka Prawa i Sprawiedliwości, a teraz zupełnie inaczej mówicie. : No tak, ale zabicie kogoś to jest jednak inna kategoria i to zabicie na tle politycznym. : No dobrze, no dobrze, ale „mam pytanie do ABW czy kontroluje wpisy”, wpisy, powinno ABW kontrolować wpisy, czy nie? : W kontekście, w którym pracuje, czyli na przykład walki z
terroryzmem w pewnym sensie tak. : Ale tu nie chodziło o terroryzm. : No tak, ale w kontekście kpin, albo szyderstwa, albo na przykład... : A nienawiści? : No, nie, od tego jest, od tego mamy policję. : No, ale tutaj chodzi o nienawiść, o podżeganie do nienawiści w wypowiedziach pana kolegów. : No to jest jedna wypowiedź pani posłanki Kempy. : Ale czy pan się zgadza, nie... : Nie zgadzam się, żeby ABW wchodziło o 6. rano za krytykowanie rządu. : Ale to nikt się z tym nie zgadza, ale co innego, ale czy pan się zgadza z kolegami, że chcą żeby ABW kontrolowało... : No to doszliśmy do porozumienia. : ...wpisy dotyczące nienawiści. : Ja sądzę, że ABW kontroluje więcej niż tylko wpisy, niestety, bo to liczba bilingów półtora miliona prawie, które kontroluje to i tak mają co robić. : Sądzi pan, że jaki dzisiaj będzie wyrok w sprawie Nanghar Khel? : Nie wiem. : A chciałby pan, żeby jaki był? : Wie pani, za mało znam dokładnie szczegóły i akta tej sprawy żeby się wypowiadać. To są poważne sprawy, to byli z jednej
strony żołnierze na służbie, z drugiej strony cywile, za mało wiem w tej sprawie, nie chcę się wypowiadać przed wyrokiem sądu. : Czy według pana powinno, powinniśmy dojść do prawdy w sprawie więzień CIA w Polsce i tortur. : No ja uważam, że kwestie bezpieczeństwa Polaków w tej sprawie jest kwestią nadrzędną, to znaczy są instytucje w państwie, które powinny to robić w sposób niejawny, zaznaczam niejawny, a politycy, dziennikarze powinni w tej sprawie poczekać na wyjaśnianie tego, bo nagłaśnianie nie sprzyja bezpieczeństwu nas wszystkich. : Czyli zgadza się pan z Leszkiem Millerem, że dziennikarze ..(?) idioci? : Rzadko w tej sprawie, no ostre słowa, może można było użyć innych, ale z sensem tej wypowiedzi się zgadzam. : Czyli nie powinni dziennikarze pisać o więzieniach CIA? : Nie, nie powinni. Znaczy, jeśli by zapadł wyrok, albo jeśli prokuratura znalazłaby w tej sprawie złamanie prawa, tak, wtedy należy rozliczyć tych, którzy podjęli decyzje, ale jeśli tak nie jest, to należy w tej sprawie zachowywać
wstrzemięźliwość, daleko idącą wstrzemięźliwość, bo wszyscy jesteśmy współodpowiedzialni za bezpieczeństwo Polaków w dobie terroryzmu. : A czy ci, którzy ewentualnie zgodzili się na to żeby były więzienia, żeby były tortury w Polsce odpowiadali za bezpieczeństwo, przyczyniali się, czy nie przyczyniali się do bezpieczeństwa. : Jeśli, jak mówię, jeśli tak było to są instytucje państwa, które powinny to wyjaśnić i dopiero wtedy powinniśmy zrobić, że tak powiem publiczny sąd, dopóki nie ma dowodów powinno się w tej sprawie prowadzić dyskrecjonalne postępowania, bo publiczne artykuły w tej sprawie przyczyniają się do pogorszenia naszego bezpieczeństwa. : Dziękuję bardzo, Adam Hofman był gościem Radia ZET.