"Nigdy nie udaję orgazmów"
Renata Beger jest mężatką z ponad 30-letnim stażem. Razem z mężem Tadeuszem wciąż są rozpalonymi namiętnościami kochankami. Partyjka bilardu, wspólne sączenie markowego trunku, a potem czułe pocałunki i uściski - tak lubią spędzać wolny czas. Wywiad o seksie i sposobach na mężczyzn, którego ówczesna posłanka Samoobrony udzieliła "Super Expressowi" przeszedł do historii. Posłanka wyznała w nim, że nigdy w życiu nie została poderwana i nie lubi tego, gdy ktoś "samczym sposobem" próbuje ją poderwać. Ale przyznała, że lubi mężczyzn silnych, konkretnych, słownych i punktualnych. Odpowiedziała też na pytanie, czy poszłaby na randkę z posłem Ziobro? - Gdybym już miała oszaleć, to nie w tym typie. Zawsze żartuję, że skorzystałabym z towarzystwa młodego mężczyzny. A poseł Ziobro ma 33 lata.
Renata Beger bez zażenowania przyznała, że lubi seks "jak koń owies", a jej kolega twierdzi nawet, że posłanka ma "kurwiki w oczach". Zastrzegła jednak, iż mówi o zdrowym seksie. Takim, który uprawia mężczyzna z kobietą i kobieta z mężczyzną. Nie o wymuszonym, udawanym, co - według niej - często przydarza się kobietom.
Na pytanie, czy sama nie udaje orgazmów - posłanka odpowiedziała: - Nigdy. Jeśli jestem zmęczona, to po prostu orgazmu nie przeżywam. Jedni lubią seks wieczorny, inni poranny. Mnie bez różnicy, choć wolę wieczorem. Oj, tydzień już nie byłam w domu, aż mi się krew burzy przy takich tematach.