"Szybko wpadał w gniew"
- Mieszkaliśmy w zwykłym domu i zachowywaliśmy się jak normalna rodzina. Zachęcałam, aby dzieci przyprowadzały do domu kolegów, bo chciałam, by wiedli zwyczajne życie. Robiłam przekąski. Jedliśmy ciasta i bawiliśmy się - zdradza ciotka północnokoreańskiego dyktatora.
Jak ocenia Ko Yong Suk, młody Kim nie był awanturnikiem, ale "szybko wpadał w gniew".