Macierewicz grzmi. Powołuje się na informacje służb ukraińskich
- W tym tygodniu Sejm powinien przegłosować uchwałę uznającą Rosję za państwo terrorystyczne wraz z poprawkami m.in. dotyczącymi Smoleńska - powiedział w poniedziałek poseł PiS Antoni Macierewicz. - Zamach smoleński był pierwszym atakiem terrorystycznym na państwo NATO - twierdzi polityk. W opublikowanym w lipcu 2011 roku raporcie komisji Millera podkreślono, że ani rejestratory dźwięku, ani parametrów lotu nie potwierdzają tezy o wybuchu na pokładzie samolotu.
12.12.2022 | aktual.: 12.12.2022 10:46
W Programie Pierwszym Polskiego Radia wiceprezes PiS Antoni Macierewicz został zapytany, czy podczas zaplanowanego na ten tydzień posiedzenia Sejmu zostanie w końcu przyjęta uchwała, uznająca Rosję za państwo terrorystyczne, a także, czy będzie to wersja z poprawkami dotyczącymi katastrofy smoleńskiej i zestrzelenia samolotu malezyjskiego.
- Myślę, że tak, trudno sobie wyobrazić inną sytuację, przecież to jest kwestia zupełnie fundamentalna. Mamy do czynienia z państwem terrorystycznym, a pierwszym atakiem terrorystycznym na państwo UE i na państwo NATO był zamach smoleński. Dlatego to musi być przywołane, to jest zupełnie oczywiste - powiedział Macierewicz.
- To że Polska została pierwsza zaatakowana przez terrorystów rosyjskich, to musi być jasno powiedziane, tu nie ma możliwości ogólnikowych opowieści. Tu trzeba jasno powiedzieć: "Polska była pierwszym (celem - red.) ataku rosyjskiego" - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Macierewicz skomentował też zachowanie przedstawicieli opozycji, którzy podczas poprzedniego głosowania uchwały wyjęli karty do głosowania. Mówili później, że byli zaskoczeni poprawkami. - Jeżeli tak, to znaczy, że nie ma problemu i zagłosują teraz za tą uchwałą - dodał.
Wiceprezes PiS był też pytany o słowa przewodniczącego Rady Najwyższej Ukrainy Rusłana Stefańczuka, który w TVP Info powiedział, że ma osobiste przekonanie, iż "katastrofa MH-17 i katastrofa smoleńska dokonały się z udziałem Federacji Rosyjskiej".
- Przedstawiciele służb ukraińskich wielokrotnie przekazywali nam tę informację, uszczegóławiając ją, czego tutaj nie mogę przedstawić. Tak było gdy pracowałem zarówno jako minister obrony narodowej, jak i później dla podkomisji, te informacje były przekazywane. Oni nie mają w tej sprawie wątpliwości, wskazują konkrety, jeśli chodzi o działanie ze strony rosyjskiej - powiedział Macierewicz. Dodał, że chodzi o "metodę", a także "formacje, które miały takie rzeczy robić".
Zobacz także
Poprawka Macierewicza
Na poprzednim posiedzeniu Sejm miał głosować nad uchwałą uznającą Rosję za państwo sponsorujące terroryzm. Podczas wieczornej debaty reprezentanci klubów zgodnie wyrazili poparcie dla uchwały, której treść została wcześniej uzgodniona. W debacie do projektu została jednak zgłoszona poprawka PiS, która wywołała sprzeciw opozycji. W efekcie posłowie opozycji nie wzięli udziału w głosowaniu, zrywając kworum i uniemożliwiając przyjęcie uchwały.
Poprawka zgłoszona przez Antoniego Macierewicza mówiła, że "Federacja Rosyjska jest bezpośrednio odpowiedzialna za zestrzelenie samolotu malezyjskich linii lotniczych w lipcu 2014 r., kiedy to zginęło 298 pasażerów i członków załogi, oraz za katastrofę samolotu polskich sił powietrznych w Smoleńsku w kwietniu 2010 r., w której zginęło 96 osób znajdujących się na pokładzie, w tym Prezydent RP Lech Kaczyński, urzędnicy polskiego rządu, wysocy rangą dowódcy wojsk polskiego i NATO oraz członkowie polskiego parlamentu".
Ustalenia komisji Millera
W latach 2010-2011 katastrofę smoleńską badała Komisja Badania Wypadków Lotniczych, której przewodniczącym był ówczesny szef MSWiA Jerzy Miller. W opublikowanym w lipcu 2011 roku raporcie komisja Millera stwierdziła, że przyczyną katastrofy było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, a w konsekwencji zderzenie samolotu z drzewami prowadzące do stopniowego niszczenia konstrukcji maszyny. Komisja podkreślała, że ani rejestratory dźwięku, ani parametrów lotu nie potwierdzają tezy o wybuchu na pokładzie samolotu.
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
Czytaj też: