Sejm debatuje nad "hazardową" komisją śledczą
W sejmie trwa debata nad sprawozdaniem połączonych komisji: Ustawodawczej i Finansów Publicznych ws. projektu uchwały o powołaniu komisji śledczej do wyjaśnienia tzw. afery hazardowej.
We wtorek komisje przyjęły projekt autorstwa PO, który zakłada, że śledczy zbadają prace nad tzw. ustawą hazardową w czasie rządów SLD, PiS i PO, czyli od 2001 do 2009 roku, ale tylko w zakresie automatów o niskich wygranych i wideoloterii.
Projekt PO przewiduje ponadto, że raport z prac komisji śledczej ma powstać do 28 lutego 2010 roku. W jej skład miałoby wejść siedmiu śledczych: trzech z PO, dwóch z PiS i po jednym z PSL i Lewicy.
Projekt Lewicy
Nieco inny pomysł zgłosił Klub Lewicy. Chce on, aby komisja śledcza ds. afery hazardowej zajęła się nie tylko sprawą automatów o niskich wygranych i wideoloterii, ale także kwestią kasyn. Lewica uważa ponadto, że komisja powinna pracować do października 2010 roku.
Wiceszef klubu Lewicy Marek Wikiński podkreślił, że jego klub proponuje, aby rozszerzyć katalog badanych spraw o przepisy wykonawcze dotyczące kasyn. - Kasyna to obszar, w którym działa Ryszard Sobiesiak (właściciel m.in. Casino Polonia, z którym o ustawie hazardowej - według stenogramów CBA - miał rozmawiać były szef klubu PO Zbigniew Chlebowski), więc ta sprawa powinna podlegać wyjaśnieniu - argumentował Wikiński.
Klub Lewicy popiera także propozycję, aby badane były prace legislacyjne nad wszystkimi projektami zmian w ustawie hazardowej.
- Proponujemy także rozszerzenie zakresu prac komisji o zbadanie ewentualnego przecieku z kancelarii premiera, a także zbadanie działalności CBA i ewentualnego przecieku do mediów - powiedział Wikiński.
Lewica chciałaby również, aby komisja mogła przesłuchiwać posłów i senatorów. - Aby umożliwić przesłuchanie wszystkich parlamentarzystów - od prawa do lewa - którzy uczestniczyli w pracach nad zmianami w ustawie hazardowej - wyjaśnił Wikiński
Przyznał jednocześnie, że umożliwienie przesłuchania parlamentarzystów jest niezgodna z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego. - Mamy tego świadomość, że orzecznictwo TK idzie w kierunku takim, że sejm nie może kontrolować swoich organów, ale mimo to, ze względu na wagę sprawy, przedkładamy propozycję, która umożliwi przesłuchanie parlamentarzystów - powiedział Wikiński.
W jego opinii, nikt nie zdecyduje się na zaskarżenie uchwały o powołaniu komisji.
Lewica chce także, aby przesunąć zakończenie prac komisji do 3 października 2010 roku. - Te dodatkowe siedem miesięcy będzie miało na celu rzetelne i uczciwe wyjaśnienie sprawy - uważa wiceszef klubu.
Głosowanie wieczorem
Jeszcze w środę o godz. 20.00 planowane jest głosowanie nad powołaniem komisji. W piątek rano głosowany byłby skład osobowy komisji, a po południu odbyłoby się jej pierwsze posiedzenie i wybór przewodniczącego.
Według projektu uchwały PO, komisja śledcza ma zbadać przebieg procesu legislacyjnego od początku prac nad nowelizacją tzw. ustawy hazardowej, czyli od 2002 roku. Komisja ma się jednak skupić tylko na tej części prac legislacyjnych, które dotyczyły gier na automatach o niskich wygranych i wideoloterii.
Projekt zakłada, że komisja ma zbadać legalność działań członków rządu, podległych im funkcjonariuszy i posłów pracujących przy nowelizacji. Sejmowi śledczy będą też wyjaśniać działania rządu i funkcjonariuszy publicznych, którzy badali proces opracowywania projektów nowelizacji ustawy (chodzi m.in. o badanie działania CBA w tej sprawie).