Sędziowie się zbuntują? Jacek Żakowski: to ludzie, którzy się podporządkują
Intencją władzy, przeprowadzając reformę sądownictwa, jest to, by mieć kolejne narzędzie do rozliczania się z przeciwnikami? - Zdecydowanie tak. Ma to być narzędzie polityczne, które narzuci jakiś kaganiec środowisku sędziów - stwierdził Bogusław Chrabota ("Rzeczpospolita"). Podkreślił jednak, że nie będzie to skuteczne. Innego zdania jest Jacek Żakowski ("Polityka").
W środę w Sejmie ma się odbyć pierwsze czytanie ustawy dot. zmian w Krajowej Radzie Sądownictwa. W #dzieńdobryWP publicyści komentowali tę reformę. Jaki jest jej cel? Zdaniem Jacka Żakowskiego ("Polityka") są dwa. Pierwszy to chęć lidera PiS, by pokazać całemu społeczeństwu, że rząd kontroluje sądy. - Nie stawiaj oporu, bo i tak w sądzie cię dopadniemy - w taki sposób Żakowski opisał sposób myślenia Prawa i Sprawiedliwości. Jego zdaniem partia rządząca, we wprowadzaniu zmian w KRS, ma też inny cel, dotyczący pojedynczych osób. Jak powiedział Żakowski, dzisiaj prokuratura, która "dręczy Donalda Tuska" ma ograniczoną skuteczność, a dzięki reformie takie sprawy rząd będzie mógł doprowadzić do końca.
Spokojnie do pomysłu rządu podchodzi Bogusław Chrabota ("Rzeczpospolita"). - Uważam, że istnieje jeszcze coś takiego jak swiadomość sedziów - zaznaczył. Jak podkreślił, władza może arbitralnie próbować wpływać na system i tym samym otwierać drzwi dla postaw oportunistycznych czy konformistycznych, ale człowiek ma wolną wolę. - Mamy kilkanaście tysięcy osób związanych z wymiarem sprawiedliwości w Polsce i założenie z góry, że oni wszyscy to oportuniści, którzy pójdą za wladzą, jest nieprawdziwe - mówił Chrabota.
- Myślę, ze spotkamy się z setkami przykładow heroicznych, niezależnych postaw sędziów - dodał. Do jego słów odniósł się Żakowski. - Ja też bardzo wierzę w ludzi, ale wydaje mi się, że nie wolno stawiać ich w takiej sytuacji. To jest demoralizujace, to łamie kręgosłup, niszczy relacje, rozbija społeczeństwo i przede wszystkim powoduje, że (...) każdy wyrok, który ma jakikolwiek kontekst społeczny, polityczny będzie interpretowany politycznie. To jest dewastujace dla poczucia sprawiedliwości - zaznaczył.
Jak stwierdził, mamy do czyniena z autorytarnym zamachem stanu prowadzonym przez PiS, które stwarza pozory legalności w parlamencie. Dodał, że dzisiaj w Polsce nie ma systemu ustanawiania prawa, nie ma Trybunału Konstytucyjnego, czyli ostatniej instancji. - Czym innym jest intencja władzy, a czym innym są fakty. Uważam, że nawet jeśli wprowadzimy bardzo agresywne instrumenty, to ludzie się będą bronili - utrzymywał Chrabota.
Żakowski nie zgodził się z nim. Jak podkreślił, sędziowie, wybierając zawód, chcą stabilnej pracy, a nie wysokiego ryzyka. - To nie są ludzie, którzy będą się buntowali w jakiejś wielkiej masie. Oczywiście będzie 10 czy może nawet 20 proc. sędziów, którzy okażą heroizm. Moim zdaniem jednak większość sędziów to są ludzie, którzy się podporządkują - podsumował.