Sędzia Żurek aplikuje do Sądu Najwyższego. Jednak aktywnością w sądzie nie może się pochwalić
Sędzia Waldemar Żurek uchodził za twarz Krajowej Rady Sądownictwa. Zasłynął ostrą krytyką reformy sądownictwa i rządów PiS. Obecnie ubiega się o miejsce w Sądzie Najwyższym. Problem w tym, że z liczby złożonych przez niego apelacji i zażaleń wynika, że nie był to najaktywniejszy okres w jego karierze. Żurek się broni.
03.10.2018 | aktual.: 03.10.2018 11:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak podaje "Super Express", sędzia Żurek chce ubiegać się o stanowisko w Izbie Cywilnej Sądu Najwyższego. W dołączonej przez niego dokumentacji widnieje informacja, że od 2013 roku do 2017 roku rozpoznał w sumie 366 apelacji i zażaleń. Nie jest to imponujący wynik - średnia za ten okres wyniosła bowiem 1181,4 apelacji i zażaleń.
- Aktywność sędziego Żurka związana z komentowaniem w mediach reformy wymiaru sprawiedliwości w roli rzecznika KRS miała z całą pewnością wpływ na słabsze jego wyniki w sądzie w zakresie orzecznictwa - twierdzi poseł PiS Marek Ast z sejmowej Komisji Sprawiedliwości.
Sędzia Waldemar Żurek podkreśla, że inne zobowiązania zawodowe oraz wynikające z nich ograniczenia, nie pozwoliły mu w pełni skupić się na pracy w krakowskim sądzie.
- To były ograniczenia prawne dlatego, że byłem członkiem KRS. Wcale mnie te statystyki nie dziwią. Nigdy nie pracowałem tak dużo, jak podczas moich dwóch kadencji w KRS. Cały czas prowadzi się ze mną wojnę - wyjaśnia sędzia Żurek.
Źródło: se.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl