Sędzia wrócił do pracy choć jechał po pijanemu
Były prezes Sądu Rejonowego w Bełchatowie (woj. łódzkie) zatrzymany w lipcu br. za prowadzenie samochodu po pijanemu, wrócił do pracy.
30.10.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Powrót do pracy stał się możliwy dzięki orzeczeniu Sądu Dyscyplinarnego przy Sądzie Najwyższym, który uchylił zarządzenie prezesa sądu piotrkowskiego o czasowym odsunięciu sędziego od wykonywania obowiązków służbowych. Orzeczenie jest nieprawomocne, ale podlega wykonaniu.
13 lipca tego roku o godzinie 18.45 w centrum Piotrkowa Trybunalskiego podczas kontroli drogowej policja zatrzymała 35-letniego prezesa sądu w Bełchatowie. Piotr K., pełniący też obowiązki przewodniczącego wydziału pracy i ubezpieczeń społecznych SO w Piotrkowie, prowadził samochód alfa romeo mając 2,78 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Drugie badanie alkotestem wykazało 2,85 promila.
Kilka dni po zdarzeniu sędzia zrezygnował z funkcji prezesa sądu. Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie wszczęła postępowanie, zakończone wnioskiem do sądu dyscyplinarnego o zgodę na uchylenie sędziemu immunitetu.
W październiku sąd dyscyplinarny uchylił postanowienie prezesa sądu w Piotrkowie o przerwie w czynnościach służbowych oraz na innym posiedzeniu wydał postanowienie o nieuwzględnieniu wniosku piotrkowskiej prokuratury.
Jak ustaliła Wirtualna Polska od początku roku wszczęto kilkanaście postępowań karnych przeciwko sędziom, którzy po pijanemu prowadzili samochody i spowodowali kolizje drogowe. (an)