Sędzia Pawłowicz bez ochrony. "Nigdzie już nie wychodzę"
Krystyna Pawłowicz, sędzia Trybunału Konstytucyjnego powiedziała w rozmowie z "Super Expressem", że "w zasadzie już nigdzie nie wychodzi" po odebraniu jej ochrony SOP. - Bez uprzedzenia, z dnia na dzień, tuż przed świętami Bożego Narodzenia w ubiegłym roku - zaznaczyła.
19.06.2024 | aktual.: 19.06.2024 15:48
Była parlamentarzystka Prawa i Sprawiedliwości powiedziała w rozmowie z "Super Expressem", że "pierwszą rzeczą, jaką zrobił Marcin Kierwiński, było odebranie jej ochrony SOP". Sędzia stwierdziła, że "ciągle czuje się zagrożona" oraz że poza miłymi interakcjami z przypadkowymi ludźmi zdarzają się bardzo negatywne. - Bywa, iż ludzie nawet plują mi pod nogi - stwierdziła Pawłowicz.
Pawłowicz dodała, że ze względu na starcia ze zwolennikami Koalicji Obywatelskiej, boi się bez potrzeby opuszczać swoje mieszkanie. - Najgorzej jest w większych skupiskach ludzi: na przykład w centrum Warszawy. Jak była ochrona, to się powstrzymywali przed niemiłymi komentarzami czy nawet wyzwiskami. W zasadzie nigdzie już nie wychodzę. Podjeżdża samochód z Trybunału Konstytucyjnego i wiezie mnie, jak mam załatwić jakąś sprawę, np. do banku - zaznaczyła w rozmowie z "Super Expressem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak informuje portal tvn24.pl, Pawłowicz została objęta ochroną po decyzji szefa MSWiA Marisza Kamińskiego w październiku 2020 roku. Ustawa o Służbie Ochrony Państwa daje taką możliwość "ze względu na dobro państwa". Funkcjonariusze SOP zaczęli chronić Krystynę Pawłowicz po wyroku TK w sprawie aborcji. Krystyna Pawłowicz jest sędzią TK od 2019 roku.
Przeczytaj także: