PolitykaSędzia Jerzy Stępień był na Marszu Wolności organizowanym przez PO. Możliwa dyscyplinarka coraz bliżej

Sędzia Jerzy Stępień był na Marszu Wolności organizowanym przez PO. Możliwa dyscyplinarka coraz bliżej

Wobec sędziego Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku Jerzego Stępnia wszczęto postępowanie dyscyplinarne. Wiadomo już, komu będzie składał wyjaśnienia. Czym sobie na to zasłużył? Według samego zainteresowanego najprawdopodobniej chodzi o jego udział w Marszu Wolności, którego organizatorem była Platforma Obywatelska.

Sędzia Jerzy Stępień był na Marszu Wolności organizowanym przez PO. Możliwa dyscyplinarka coraz bliżej
Źródło zdjęć: © PAP
Anna Kozińska

28.08.2017 | aktual.: 28.03.2022 11:57

W Biurze Trybunału Konstytucyjnego zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne wobec sędziego TK w stanie spoczynku Jerzego Stępnia - informuje parlamentarny.pl. Sprawa zaczęła się na dobre, bo wyznaczono już rzecznika dyscyplinarnego. Mowa o sędzim TK Stanisławie Rymarze. Co więcej, wylosowano też skład sądu dyscyplinarnego I instancji. Znaleźli się w nim Grzegorz Jędrejek, Zbigniew Jędrzejewski oraz Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz.

Jak wygląda procedura? Na początku rzecznik dyscyplinarny "podejmuje czynności zmierzające do wstępnego wyjaśnienia okoliczności niezbędnych do ustalenia znamion przewinienia". Po wyjaśnieniach sędziego rzecznik decyduje o tym, czy są podstawy do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego. Jeśli tak, przedstawia sędziemu Trybunału zarzuty na piśmie. Można się od nich odwołać w ciągu 14 dni, złożyć wyjaśnienia i zgłosić wnioski o przeprowadzenie dowodów.

Sędzia Stępień, jak przyznał w rozmowie z serwisem, jest jeszcze przed spotkaniem z sędzią Rymarem, podczas którego ma złożyć wyjaśnienia. Znana jest już jednak data - 5 września. O wyznaczeniu rzecznika dyscyplinarnego dowiedział się z listu od prezes TK Julii Przyłębskiej.

Jak powiedział, nie przedstawiono mu powodu tych działań, ale jego zdaniem ma to związek z jego udziałem w Marszu Wolności organizowanym przez PO 6 maja.

Możliwe konsekwencje

Co o tym wszystkich sądzi najbardziej zainteresowany, czyli sędzia Stępień? Nie czuje się winny. Podkreśla, że udział w Marszu Wolności brał jako obywatel.

Nie przekonuje to jednak prof. Kamila Zaradkiewicza, byłego dyrektora zespołu orzecznictwa i studiów TK. - Nikt sędziemu nie odmawia udziału w debacie publicznej, ale na pewno nie w debacie politycznej na tematy polityczne, bo to stoi w sprzeczności z jego konstytucyjnym obowiązkiem zachowania bezstronności czy apolityczności - podkreślił.

Za udział w Marszu Wolności Stępień może słono zapłacić. Możliwe jest bowiem obniżenie jego emerytury od 10 do 20 proc. na dwa lata. To jednak nie najgorszy scenariusz, bo może mu zostać odebrana w całości.

Źródło: parlamentarny.pl/WP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (383)