Sędzia skazany za jazdę po pijanemu. Prokurator krajowy reaguje
Prokurator krajowy domaga się surowszej kary dla sędziego, którego skazano za jazdę po pijanemu na karę 20 tys. zł grzywny. Waldemar M. w sierpniu 2018 roku, prowadząc auto, uderzył w tył innego samochodu i uciekł.
Na karę 20 tys. zł grzywny skazał Sąd Rejonowy w Ostródzie sędziego z Suwałk za jazdę po pijanemu. Poza karą grzywny sąd w Ostródzie orzekł wobec oskarżonego środek karny zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres 6 lat, na poczet którego zaliczył okres zatrzymania prawa jazdy od 3 sierpnia 2018 roku. Nadto orzekł środek karny w postaci świadczenia pieniężnego w kwocie 10 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
Wyrok, który zapadł 12 stycznia przed ostródzkim sądem, dotyczy zdarzenia z sierpnia 2018 r., kiedy sędzia suwalskiego Sądu Okręgowego Waldemar M. spowodował kolizję drogową na ulicy Utrata w Suwałkach. Jadąc swoim autem, uderzył w tył innego samochodu i uciekł. Poszkodowany kierowca zapisał numer rejestracyjny. Po kilkudziesięciu minutach, sędzia został zatrzymany w Augustowie. Badanie alkomatem wykazało, że miał 1,75 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Jak poinformowała PAP rzecznik Sądu Okręgowego w Elblągu Katarzyna Jacewicz-Okuniewicz, po wyroku, jaki zapadł przed ostródzkim sądem, wpłynęły dwie apelacje, a mianowicie prokuratora krajowego oraz oskarżonego. "Do dziś nie wpłynęła apelacja obrońcy oskarżonego" - dodała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Kowalski ostro o Kołodziejczaku. "Zdradził rolników"
Prokurator krajowy chce surowszej kary
Apelacja wniesiona przez prokuratora krajowego zaskarża wyrok w części dotyczącej rozstrzygnięcia o karze - na niekorzyść oskarżonego.
"W środku zaskarżenia zarzucono niewspółmierność orzeczonej wobec oskarżonego kary w postaci grzywny, która, zdaniem oskarżyciela, nie uwzględnia w sposób wystarczający okoliczności czynu, stopnia winy oraz społecznej szkodliwości zarzucanego czynu, rodzaju naruszonych przez oskarżonego obowiązków, jak również nie realizuje w wystarczającej mierze celów zapobiegawczych i wychowawczych" - podała rzecznik SO w Elblągu.
Jak podkreśliła, oskarżyciel wniósł o zmianę wyroku I instancji poprzez wymierzenie oskarżonemu kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby 3 lat oraz orzeczenie kary grzywny w wymiarze 250 stawek po 80 zł każda, a w pozostałym zakresie pozostawienie wyroku bez zmian. Oskarżony natomiast wniósł apelację co do całości wyroku - na jego korzyść.
Oskarżony był przewodniczącym wydziału karnego Sądu Okręgowego w Suwałkach. Po zatrzymaniu, zrezygnował z tej funkcji. Po zdarzeniu został zawieszony w czynnościach służbowych. Początkowo akt oskarżenia przeciwko Waldemarowi M. trafił do Sądu Rejonowego w Augustowie, gdzie prezesem jest jego żona. Wszyscy sędziowie wydziału karnego złożyli wnioski o ich wyłączenie z orzekania. Sąd Okręgowy w Suwałkach przekazał sprawę do rozpatrzenia Sądowi Rejonowemu w Giżycku.
Sędzia przeszedł w stan spoczynku
Sędziowie tego sądu również nie chcieli sądzić Waldemara M. Do wydziału karnego odwoławczego w Sądzie Okręgowym w Olsztynie wpłynęły wnioski 13 sędziów o wyłączenie ich z orzekania i przekazanie sprawy innemu sądowi równorzędnemu.
Sąd Okręgowy w Olsztynie uwzględnił wnioski sędziów Sądu Rejonowego w Giżycku i wyłączył ich ze sprawy. W tym samym postanowieniu sprawa sędziego została przekazana do rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Ostródzie.
Waldemar M. przez ponad 2,5 roku nie stawiał się w sądzie w Ostródzie na swoim procesie, przedkładając zwolnienia lekarskie albo wnosząc o zmianę terminu rozprawy. Zdołał w tym czasie (od 1 stycznia 2023 r.) przejść w stan spoczynku.
Przeczytaj również: