Sędzia Irena Kamińska: powtórzę, jesteśmy nadzwyczajną kastą
Zwolennicy zmian w sądownictwie, mówiąc o sędziach, często używają sformułowania "nadzwyczajna kasta". Po raz pierwszy użyła go sędzia NSA Irena Kamińska na Kongresie Sędziów Polskich. Sędzia przekonuje, że jej słowa zostały wypaczone i wyrwane z kontekstu. I choć przyznaje, że były niezręczne, nadal się pod nimi podpisuje.
16.01.2018 12:42
Całe życie broniłam sędziów. Uważam, że to jest zupełnie nadzwyczajna kasta ludzi i myślę, proszę państwa, że damy radę - mówiła na Kongresie Sędziów Polskich Irena Kamińska. Te słowa od razu zostały wykorzystane przez zwolenników reform, zaproponowanych przez PiS, by wykazać konieczność zmian. Sędzia NSA wielokrotnie tłumaczyła się już ze swoich słów, podkreślała, że są one wypaczane i wyrwane z kontekstu.
- Nigdy, nikt z nas nie uważał, że jesteśmy w jakimkolwiek stopniu, czy w jakikolwiek sposób lepsi od innych ludzi - tłumaczyła we wtorek w Polsat News swoją wypowiedź z ubiegłego roku sędzia Kamińska. - Natomiast powtórzę to: jesteśmy nadzwyczajną kastą. I to kastą, do której nie można dostać się przez urodzenie, tak jak w tradycyjnym tego słowa znaczeniu, tylko można się dostać przez wyjątkowo ciężką pracę, to po pierwsze. Po drugie: w jakimś sensie jesteśmy niezwykli, bo od kilkudziesięciu lat, wbrew politykom, którzy robią wszystkie reformy wbrew obywatelom i obok tego co jest naprawdę potrzebne, staramy się opanować ten chaos, który powodują właśnie politycy - władza wykonawcza i ustawodawcza - dodała.
Zobacz także
Zdaniem Kamińskiej "sędziowie pracują ponad siły, i w odróżnieniu do polityków, martwią się o państwo i o obywateli, a nie o słupki poparcia".
- Wszystkie winy władzy ustawodawczej i wykonawczej od lat zwalane są na sędziów, a my znosimy to z godnością i pracujemy ponad siły. To czy nie jesteśmy nadzwyczajni? - stwierdziła sędzia Kamińska.
Źródło: Polsat News