Sędzia Arkadiusz Krupa na celowniku rzecznika dyscyplinarnego. Za festiwal Owsiaka
Sędzia Arkadiusz Krupa prowadził na festiwalu Pol'and'Rock symulację rozprawy sądowej. Rzecznik dyscyplinarny uznał ją za "parodię rozprawy" i żąda wyjaśnień. W obronie sędziego stanął Jerzy Owsiak i Fundacja Court Watch Polska.
W sierpniu tego roku sędzia sądu rejonowego w Łobzie, Arkadiusz Krupa, wystąpił na festiwalu Jurka Owsiaka w Kostrzynie nad Odrą. Nie spodobało się to zastępcy rzecznika prasowego, Przemysławowi Radzikowi. Wysłał do sędziego pismo, w którym zarzuca mu "przewinienie dyscyplinarne polegające na uchybieniu godności sprawowanego urzędu".
"W trakcie prowadzonej przez siebie parodii rozprawy sądowej użył stroju urzędowego w postaci togi i łańcucha z wizerunkiem orła, co naruszało powagę sprawowanego urzędu i stanowiło ujmę godności sędziego" - pisze Radzik. Dodaje, że Krupa naruszył artykuł 84 ust. 1 ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych i wzywa sędziego do pisemnego złożenia oświadczeń.
"To nieprawda!"
W obronie sędziego stanął Jerzy Owsiak. "To nieprawda!" - napisał w środę na Facebooku. I tłumaczy, że sędzia wystąpił na spotkaniu poświęconemu edukacji związanej z działaniem sądów.
"Aby pokazać festiwalowiczom pracę sędziów, uzasadnić należny im szacunek, a także pokazać, jak wygląda proces sądowy, zorganizowane zostały poglądowe symulacje dwóch spraw - karnej i cywilnej. Było to tak, jak w przypadku programów telewizyjnych z udziałem fantastycznej p. sędzi Anny Marii Wesołowskiej, gdzie Polacy mogą, na symulowanych sprawach nie tylko poczuć klimat sali sądowej, czy poznać związane nią standardy i zachowania, ale także zaznajomić się z różnorodnością spraw, sposobem ich oceniania, a następnie orzekania" - pisze dalej Owsiak.
"Nazywanie tego parodią to skandal"
W obronie sędziego wystąpiła także Fundacja Court Watch Poland, która zorganizowała symulacje procesów na festiwalu Owsiaka. "Nie miało to nic wspólnego z parodią, ale tak jak w przypadku symulacji rozpraw, które organizujemy w szkołach w całej Polsce - miało na celu zaznajomienie uczestników i widzów z instytucją sądu, zasadami zachowania oraz prawami, jakie przysługują nam podczas rozprawy. Nazywanie tego parodią przez zastępcę rzecznika dyscyplinarnego to jakiś skandal! - napisali na Facebooku.
Sam sędzia powiedział w czwartek w TVN24, że "niewiele może sobie zarzucić". - Ta sytuacja pokazuje, że są osoby, sędziowie, którzy robią coś więcej niż występowanie na sali rozpraw, wydawanie wyroków, starają się prowadzić akcję edukacyjną, wychodzą poza salę rozpraw - powiedział. I dodał, że sędzia powinien przekazywać coś więcej niż tylko sentencje wyroków.
Źródło: Facebook.com, TVN24
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl