Schulz krytykuje Polskę. "Tak dłużej być nie może"
Kandydat SPD na kanclerza Martin Schulz podczas telewizyjnej dyskusji przedwyborczej z Angelą Merkel zarzucił Polsce i Węgrom, że odmawiając przyjęcia uchodźców uniemożliwiają powstanie europejskiej polityki migracyjnej; zagroził też konsekwencjami finansowymi.
03.09.2017 | aktual.: 03.09.2017 22:52
- Potrzebne jest europejskie prawo migracyjne - powiedział w niedzielę Schulz w części ponad półtoragodzinnej debaty poświęconej problemom migracji.
Istnienie takiego prawa pozwoliłoby na zawracanie osób, które przekraczają granicę nielegalnie, i wpuszczanie tych, którzy wjeżdżają legalnie - tłumaczył polityk SPD. Warunkiem takiej polityki byłoby ustalenie kontyngentów migrantów, którzy musieliby być rozdzielani pomiędzy poszczególne kraje.
- To można łatwo zrobić. Powodem fiaska jest jednak istnienie w UE krajów, kilka z nich wymieniłem, Polska czy Węgry, które to kategorycznie odrzucają i mówią: niech Niemcy i Włosi sami sobie radzą z tym problemem - zaznaczył Schulz.
Polityk SPD zapowiedział, że w przypadku zwycięstwa "powiąże problem migracji z finansowaniem Europy". - Albo uda nam się doprowadzić do tego, że Europa będzie sojuszem solidarnym, gdzie wszyscy wspólnie rozwiązują zadania, albo dajmy sobie z tym (z UE) spokój - powiedział niemiecki socjaldemokrata.
- Finansujemy rolnictwo, finansujemy budowę dróg w Rumunii i Bułgarii, finansujemy regionalny rozwój w Polsce, a kraje te mówią nam: wasza migracja, wasza polityka wobec uchodźców nic nas nie obchodzi. Tak dłużej być nie może - ostrzegł Schulz.