Schmidt zaatakowana przez polityków PO za udział w programie TVP

Joanna Schmidt, jedna z liderek nowej partii TERAZ! Ryszarda Petru, została w mocnych słowach skrytykowana przez "kolegów" z opozycji za udział w programie "Woronicza 17". PO twierdzi wręcz, iż Schmidt, posłanka koła Liberalno-Społeczni, a prywatnie partnerka Petru... pomaga PiS.

Schmidt zaatakowana przez polityków PO za udział w programie TVP
Źródło zdjęć: © Facebook.com | Joanna Schmidt
Michał Wróblewski

18.11.2018 | aktual.: 18.11.2018 13:00

"Założyliście partię po to, żeby chodzić do Rachonia? Ten program od wielu miesięcy bojkotuje Platforma Obywatelska, a wy TERAZ tam idziecie? Rzeczywiście PiS ma różnych pomocników" - napisał na Twitterze oburzony Sławomir Neumann, szef klubu Platformy Obywatelskiej. Jego partyjny kolega Andrzej Halicki dorzucił: "Dzisiaj w #Woronicza17 rzecznik PiS zaprasza: PiS, PiS-bis, pro-PiS, prezydent PiS i TERAZ (pomagam) PiS. Brawo Ryszard. Miłego dnia! #NieDlaPiS #BojkotWoronicza17" [pisownia oryginalna - przyp. red.].

Skąd ten atak? Wystarczyło, że Joanna Schmidt zamieściła na Twitterze swoje zdjęcie z zapowiedzią uczestnictwa w porannym programie TVP Info "Woronicza 17". Broni jej nawet prorządowy portal wPolityce.pl, który pisze: "Postawa posłów PO zdaje się pokazywać, że w tej partii istnieje frustracja z powodu powołania do życia formacji, która może stanowić konkurencję m.in. dla Platformy Obywatelskiej".

"Absurdalna krytyka @SlawekNeumann mojego udziału w @TVP. Trzeba walczyć wszędzie. Nieobecni nie mają racji" - odpisała Schmidt.

Schmidt w "Woronicza 17" - wbrew temu, co twierdzą posłowie PO - bynajmniej PiS-owi nie pomagała. Przeciwnie: krytykowała partię rządzącą i spotkała się z szyderstwami ze strony Marka Suskiego. Wymowną wymianę zdań można zobaczyć na nagraniu poniżej.

Nowa partia powołana przez Ryszarda Petru, Joannę Scheuring-Wielgus i Joannę Schmidt jest krytykowana także przez polityków Nowoczesnej, której to partii Petru kiedyś był szefem.

- Na scenie politycznej jest bardzo wiele partii. Dzisiaj zdecydowanie jest czas łączenia, a nie dzielenia opozycji. Zrobiliśmy dobry krok, budując Koalicję Obywatelską na wybory samorządowe. I w tym kierunku trzeba pójść. A nie tworzyć nowe ugrupowania. Wyborcy opozycji oczekują jedności. Każde nowe ugrupowanie, które dziś powstaje po stronie opozycji, wywołuje jedynie uśmiech na twarzy Jarosława Kaczyńskiego. Myślę, że na Nowogrodzkiej strzelają korki od szampana - mówi Wirtualnej Polsce rzecznik Nowoczesnej Paulina Hennig-Kloska.

O byłym liderze tej partii posłanka mówi: - Dobrze mi się z nim współpracowało w przeszłości, ale dzisiaj nie oczekuję, jako osoba odpowiedzialna za Polskę, tworzenia nowych inicjatyw. Sama zmiana logo partii nigdy nie dodaje świeżości. Dzisiaj jest czas łączenia, czas kumulacji sił opozycjnej. Jeśli Ryszard Petru nie chce ściśle współpracować z Koalicją Obywatelską, to niestety dzieli opozycję.

- Przy obecnych warunkach, istnieniu dwóch dużych bloków politycznych, powoływanie takiego ugrupowania nie służy niczemu więcej niż zaspokojeniu ego Ryszarda Petru - mówi Paweł Rabiej z Nowoczesnej, przyszły wiceprezydent Warszawy.

Jak dodaje polityk: - I Ryszard Petru, i Robert Biedroń, muszą pamiętać o tym, że mnożąc inicjatywy i nie dążąc do szerokiego porozumienia na opozycji, w jakiś sposób grają w drużynie Jarosława Kaczyńskiego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (679)