"Na twarzy Kaczyńskiego pojawił się uśmiech". Politycy miażdżą "TERAZ!", nową partię Ryszarda Petru

- Każde nowe ugrupowanie, które dziś powstaje po stronie opozycji, wywołuje jedynie uśmiech na twarzy Jarosława Kaczyńskiego. Myślę, że na Nowogrodzkiej strzelają korki od szampana - mówi Wirtualnej Polsce rzecznik Nowoczesnej Paulina Hennig-Kloska, oceniając nowe ugrupowanie jej byłego szefa Ryszarda Petru.

"Na twarzy Kaczyńskiego pojawił się uśmiech". Politycy miażdżą "TERAZ!", nową partię Ryszarda Petru
Źródło zdjęć: © PAP | Bartłomiej Zborowski
Michał Wróblewski

17.11.2018 | aktual.: 17.11.2018 16:28

"TERAZ!" - tak będzie nazywać się nowe ugrupowanie Petru.

Były lider Nowoczesnej na konferencji prasowej w Warszawie zaprezentował główne założenia programu partii oraz logotyp ugrupowania. Dawni partyjni koledzy i koleżanki Petru w ostrych słowach krytykują jego nową formację. Twierdzą, że będzie ona dzielić opozycję. A Katarzyna Lubnauer, która zastąpiła Petru w fotelu lidera Nowoczesnej, w ogóle nie chce się na ten temat wypowiadać.

- Na scenie politycznej jest bardzo wiele partii. Dzisiaj zdecydowanie jest czas łączenia, a nie dzielenia opozycji. Zrobiliśmy dobry krok, budując Koalicję Obywatelską na wybory samorządowe. I w tym kierunku trzeba pójść. A nie tworzyć nowe ugrupowania. Wyborcy opozycji oczekują jedności. Każde nowe ugrupowanie, które dziś powstaje po stronie opozycji, wywołuje jedynie uśmiech na twarzy Jarosława Kaczyńskiego. Myślę, że na Nowogrodzkiej strzelają korki od szampana - mówi Wirtualnej Polsce rzecznik Nowoczesnej Paulina Hennig-Kloska.

O byłym liderze tej partii posłanka mówi: - Dobrze mi się z nim współpracowało w przeszłości, ale dzisiaj nie oczekuję, jako osoba odpowiedzialna za Polskę, tworzenia nowych inicjatyw. Sama zmiana logo partii nigdy nie dodaje świeżości. Dzisiaj jest czas łączenia, czas kumulacji sił opozycjnej. Jeśli Ryszard Petru nie chce ściśle współpracować z Koalicją Obywatelską, to niestety dzieli opozycję.

- Przy obecnych warunkach, istnieniu dwóch dużych bloków politycznych, powoływanie takiego ugrupowania nie służy niczemu więcej niż zaspokojeniu ego Ryszarda Petru - mówi Paweł Rabiej z Nowoczesnej, przyszły wiceprezydent Warszawy.

Jak dodaje polityk: - I Ryszard Petru, i Robert Biedroń, muszą pamiętać o tym, że mnożąc inicjatywy i nie dążąc do szerokiego porozumienia na opozycji, w jakiś sposób grają w drużynie Jarosława Kaczyńskiego.

Obraz
© PAP | Bartłomiej Zborowski

Internauci i komentatorzy kpią

Nie tylko dawnym współpracownikom Petru nie spodobała się nowa inicjatywa. Wywołuje ona kpiny w mediach społecznościowych. A zwłaszcza nazwa partii.

- Petru zakłada partię "Teraz!", argumentując, że to dobra nazwa, bo "teraz" jest bardzo dynamiczne... Lepsza, bardziej oddająca intencję ruchu i jednak mniej groteskowa, byłaby po prostu nazwa "Petru". Albo "Ego Petru" - pisze na Twitterze działacz lewicowy i publicysta Piotr Szumlewicz.

- W wielu miejscach naszej pięknej Polski na partię Ryszarda Petru będzie mówiło się „Tera” - kpi Anna Skiepko z Radia Warszawa.

- Budowę partii Teraz! zacząłbym, na miejscu Ryszarda Petru, od znalezienia kompetentnego skarbnika i napisania statutu, który uniemożliwi obalenie lidera - radzi Marcin Dobski, były dziennikarz "Wprost".

- „Teraz” jako nazwa partii? Przecież to nawet jako nazwa samoobsługowego bistra brzmiałoby źle, a co dopiero politycznego ugrupowania. Teraz Ryszard Petru ma coraz słabsze pomysły - uznał Wojciech Wybranowski z "Do Rzeczy".

- Czyżby Ryszard Petru nawiązywał do słynnego hasła „Teraz K...a My!”? - zastanawiał się Rafał Dudkiewicz z Polskiego Radia, nawiązując do słynnych słów Jarosława Kaczyńskiego.

Gdzie Joanna Schmidt?

Internauci zastanawiali się, dlaczego z Ryszardem Petru na konferencji prasowej nie wystąpiła Joanna Schmidt, była posłanka Nowoczesnej, a prywatnie partnerka lidera "TERAZ!". Powód jest dość... zaskakujący.

Otóż Schmidt - jak podał portal wPolityce.pl - przebywała w tym samym budynku, w którym odbywała się konferencja prezentująca nowe ugrupowanie. Posłanka miała w tym samym czasie, w zaciszu, prowadzić spotkanie "ze strukturami". - Jestem zaangażowana w projekt - ucina Schmidt.

Posłanki nie ma także w filmie promującym nowe ugrupowanie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1257)