Posłanka Nowoczesnej mówi o tym, jak powinien wyglądać język w przestrzeni publicznej. - Porównywano mnie do wielu osób, nawet do Hitlera. Za to się nie obrażam, bo to jest czyjaś opinia - mówi Joanna Scheuring-Wielgus. - Ale nawoływania do zabójstwa czy golenia głowy są niedopuszczalne. Podobnie jak słowa o mordercach czy donosicielstwie - dodaje. Polityk apeluje o debatę merytoryczną i reprezentującą pewien poziom. - Czasem trzeba trzymać język za zębami, przyznać się do błędu albo przeprosić - radzi.