Scheuring-Wielgus idzie do "gniazda os". Nie wszyscy są zadowoleni
Lewica ogłosiła, że Joanna Scheuring-Wielgus będzie reprezentowała partię podczas debaty w TVP. W rozmowie z Wirtualną Polską posłanka przekonuje, że idzie do "gniazda os", by "walczyć o Polskę". Wielu komentatorów jest jednak rozczarowanych tym wyborem.
Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.
Już w poniedziałek debata wyborcza w TVP. Pojawią się na niej m.in. premier Mateusz Morawiecki, lider PO Donald Tusk oraz szef Polski 2050 Szymon Hołownia. Lewica tymczasem ogłosiła, że ich partię będzie reprezentowała Joanna Scheuring-Wielgus.
W rozmowie z Wirtualną Polską posłanka podkreśla, że będzie to jej pierwszy raz w TVP od 7 lat. - Idę tam, by promować lewicową agendę. Trzeba pójść do gniazda os i walczyć o Polskę - mówi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Posłanka Lewicy stwierdziła, że nie obawia się, iż TVP może np. przygotować krytyczne wobec niej materiały. - Niezależnie, co telewizja rządowa mówi o opozycji, to zawsze mówi źle - podkreśla.
Podkreśliła, że nie ma też wiele oczekiwań względem samej debaty i kontrkandydatów. - Wiadomo, jakie te debaty są. To będzie tak naprawdę 7 minut bez zadawania pytań, bez ripost - mówił.
- Idę tam po to, żeby zawalczyć o lepszą Polskę, naszą lewicową wizję. Nie boję się wyzwań - zaznacza.
"Aśka, powodzenia"
Politycy Lewicy wyrażali w mediach społecznościowych swoje zadowolenie z tego wyboru.
"Aśka, powodzenia!" - napisała posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
"Brawo Joanna Scheuring-Wielgus! Będzie super! Nawet reżimowa TVPiS nie da rady demokratycznej opozycji" - napisała posłanka Wanda Nowicka.
Fala krytyki
Wybór Scheuring-Wielgus nie spodobał się jednak wielu komentatorom oraz wyborcom Lewicy, którzy oczekiwali wystawienia np. Agnieszki Dziemianowicz-Bąk.
"Kompletnie niezrozumiała decyzja. Do debaty w telewizji, w której dla Lewicy jest okazja łowić jedynie w elektoracie socjalnym, wysyłana jest posłanka kojarzona z antyklerykalizmem. Po co?" - pytał reporter Radia ZET Maciej Bąk.
"O Jezu Marian. Niewystawienie Zandberga to już spore ryzyko, a tak…" - napisał analityk wyborczy Daniel Pers.
"Kompromitacja lewicy. Posłanka głównie znana z tego, że oddała swoje dwa psy do schroniska, bo nie miała na nie miejsca w stumetrowym mieszkaniu. Lewico: opamiętajcie się i wystawcie Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk" - napisał aktywista Jan Śpiewak.
"Lewica chce zagrać bezpiecznie, w rzeczywistości bardzo dużo ryzykuje. Jak debata będzie wagi ciężkiej (choć nie musi taka być), będą mieli kłopoty" - napisał wicenaczelny OKO.press Michał Danielewski.
"Serce wiadomo, że po lewej, ale gdzie się podziała głowa?" - napisał szef działu politycznego Polityki Insight Wojciech Szacki.
"Sztab wybierał między Joanną Scheuring-Wielgus, Magdaleną Biejat, a Agnieszką Dziemianowicz-Bąk. Według najbardziej nadającej się do cytowania wersji jaką usłyszałem, JSW to wizerunkowo rozwiązanie kompromisowe między ostrą ADB a łagodną MB. Ujmę rzecz delikatnie: nie wszyscy w koalicji są zadowoleni z decyzji" - napisał analityk Polityki Insight Ryszard Łuczyn.
"Lewico, dlaczego? 'Cieszymy się' - a to śmieszki" - napisała publicystka Estera Flieger.
"Może się mylę ale wydaje mi się, że na ważny mecz warto wystawiać najlepszy skład. A poza tym stawiać na zawodników właściwych do danej pozycji. Tu jest trochę tak jakby drugiego bramkarza posłać na atak" - napisał publicysta Łukasz Pawłowski.
Jak w komunikacie wskazało Centrum Informacji TVP, przedwyborcza debata odbędzie się w poniedziałek 9 października 2023 roku w studiu ATM na Wale Miedzeszyńskim 384. Jej transmisja jest zaplanowana od godziny 18:30. Prowadzącymi program będą Michał Rachoń oraz Anna Bogusiewicz.
Czytaj więcej: