Schetyna zdradził, kiedy decyzja w spr. blokady
Ostateczne decyzje w sprawie działań PO na środowym posiedzeniu Sejmu mają zapaść w środę przed południem, kiedy zbierze się zarząd partii, a później klub parlamentarny Platformy. Z informacji PAP wynika, że praktycznie przesądzone jest ponowne zablokowanie mównicy sejmowej.
10.01.2017 | aktual.: 11.01.2017 06:22
Posiedzenie zarządu krajowego PO zaplanowane jest na godz. 9.00; spotkanie klubu o godz. 10.30.
Po wtorkowym wieczornym spotkanie klubu PO w Sejmie szef Platformy Grzegorz Schetyna powtórzył dziennikarzom, iż oczekuje, że w środę marszałek Sejmu Marek Kuchciński wznowi przerwane - według niego - ostatnie posiedzenie Sejmu. - Uważamy, że 33. posiedzenie nie zostało zamknięte - podkreślił lider PO.
Przekonywał, że dla Platformy "absolutnie podstawową kwestią" jest "prawo, praworządność". "Po to tutaj jesteśmy. I też nie po to przez tyle nocy, dni, święta, Nowy Rok i święto Trzech Króli byliśmy tutaj, żeby dzisiaj powiedzieć: "nic się nie stało, proszę bardzo, proszę rozpocząć 34. posiedzenie Sejmu". To by było niepoważne, zawiedlibyśmy tych, którzy stoją pod Sejmem, którzy nas wspierali, byli z nami tutaj przez tyle dni - dodał Schetyna.
Z rozmów PAP z posłami Platformy wynika, że praktycznie przesądzona jest w środę ponowna blokada mównicy sejmowej. PO chce w ten sposób nie dopuścić do rozpoczęcia kolejnego, 34. posiedzenia Sejmu.
Rozważany jest ponadto scenariusz, w którym politycy Platformy sparaliżują ewentualne obrady w Sali Kolumnowej, gdyby marszałek Sejmu Marek Kuchciński zdecydował się je tam przenieść. To właśnie w sali Kolumnowej 16 grudnia odbyły się m.in. głosowania nad przyszłoroczną ustawą budżetową.
Schetyna zadeklarował po zakończeniu posiedzenia klubu, że blokady mównicy nie będzie, tylko jeśli nastąpi kontynuacja 33. posiedzenia Sejmu. - A jeżeli nie, to o decyzji powiemy po godz. 10.30 w środę - dodał. Po środowym, porannym spotkaniu klubu ma się odbyć konferencja prasowa liderów PO.
Schetyna powtórzył też, iż liczy na zaangażowanie w rozwiązanie obecnego kryzysu marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego i prezydenta Andrzeja Dudy. - Liczę na ich głos i ustosunkowanie się do tej kwestii. To nie jest sprawa lokalna, czy marginalna - to jest poważny kryzys parlamentarny i trzeba go rozwiązać. Najważniejszym osobom w państwie powinno także na tym zależeć - zaznaczył polityk.
Środowe posiedzenie Sejmu ma rozpocząć się o godz. 12. O godz. 9 ma zebrać się Prezydium Sejmu, godzinę później - Konwent Seniorów.
We wtorek przed posiedzeniem klubu PO doszło do spotkania Schetyny z szefami Nowoczesnej Ryszardem Petru i Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. - Rozmawialiśmy o tym jakie plany na te pierwsze godziny jutrzejszego dnia, co z posiedzeniem Sejmu - mówił po spotkaniu lider Platformy. Według jego relacji, Kosiniak-Kamysz i Petru opowiadali z kolei o wtorkowym spotkaniu liderów ugrupowań parlamentarnych u marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego.
Od 16 grudnia na sali plenarnej trwa protest posłów PO i Nowoczesnej. Politycy Platformy nieoficjalnie zapowiadają, że nie dopuszczą do rozpoczęcia środowego posiedzenia Sejmu - są gotowi blokować nie tylko mównicę na sali plenarnej, ale również Salę Kolumnową, która jest przez PiS brana pod uwagę jako alternatywne miejsce organizacji obrad Sejmu. W Sali Kolumnowej 16 grudnia odbyły się głosowania m.in. nad ustawą budżetową na 2017 rok.
Szef Nowoczesnej Ryszard Petru zadeklarował we wtorek, że jego klub nie zamierza blokować mównicy sejmowej; chce na początku środowych obrad zgłosić wniosek o reasumpcję głosowania przyszłorocznej ustawy budżetowej. Kosiniak-Kamysz oczekuje, że środowe posiedzenie Sejmu rozpocznie się na sali plenarnej. Ludowcy również wykluczają możliwość blokowania mównicy sejmowej.
W poniedziałek i we wtorek z inicjatywy marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego odbyły się dwa spotkania liderów ugrupowań parlamentarnych. Po zakończeniu wtorkowych rozmów ich uczestnicy byli zgodni, że nie osiągnięto porozumienia.
W żadnym ze spotkań nie brał udziału szef PO Grzegorz Schetyna, który zaproponował dyskusję w gronie liderów czterech formacji opozycyjnych: Platformy, Nowoczesnej, PSL i Kukiz'15. Zainteresowanie udziałem w spotkaniu wyrazili tylko szefowie Nowoczesnej Ryszard Petru i PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
Zobacz także: Bielan: Schetyna nie zdaje egzaminu z bycia przywódcą. Był silnym "numerem 2" przy Tusku