- Chcemy poprowadzić ten szeroki front obywatelski, koalicję obywatelską przeciwko PiS-owi - powiedział w Polsat News Grzegorz Schetyna. Przewodniczący PO zaznaczył, że w ciągu tygodnia, 10 dni, zostaną przedstawione "nowe projekty". - Podpiszemy koalicje w nowych miastach, zaprezentujemy nowych kandydatów na prezydentów - dodał.
Polityk odniósł się również do piątkowej deklaracji Donalda Tuska. Przewodniczacy Rady Europejskiej stwierdził, ze gdyby prezes PiS Jarosław Kaczyński zdecydował się kandydować w wyborach prezydenckich, on sam również by w nich wystartował.
Schetyna gasił jednak związane z tym emocje. Przypomniał, że najpierw odbędą się wybory samorządowe, a dopiero w przyszłym roku - europejskie i parlamentarne. - One wszystko zmienią [...]. geografia polityczna w polskim Sejmie będzie decydująca, co do tego, kto będzie startował i czego się możemy spodziewać - uznał.
Zobacz także: Gawłowski po wyjściu z aresztu: stoję z otwartą przyłbicą, niczego się nie obawiam
I dodał, że do wiążącej deklaracji Tuska jest jeszcze daleko. - To będzie tak naprawdę grudzień 2019, wtedy, pięć miesięcy przed wyborami, będzie podejmował decyzję - stwierdził. Schetyna zapewnił, że Tusk byłby "świetnym kandydatem" partii opozycyjnych.
Stwierdził również, że były premier "ma dobre doświadczenia w starciach z Jarosławem Kaczyńskim". - [Tusk - red.] nie powiedział, że nie będzie kandydował przeciwko, czy razem z prezydentem Dudą, powiedział tylko, że jeżeli byłoby potwierdzenie ze strony Jarosława Kaczyńskiego, to jest otwarty. To było dosyć sprytne - uznał.
Źródło: Polsat News
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
