Nagła reakcja Sasina. Zupełna zmiana ws. asystenta Mejzy

Wicepremier Jacek Sasin zareagował jednak na ustalenia Wirtualnej Polski na temat zatrudnienia w banku PKO BP Franciszka Przybyły. To asystent posła Łukasza Mejzy, który namawiał rodziców śmiertelnie chorych dzieci na niesprawdzoną terapię za ogromne pieniądze. Sasin kontaktował się ws. Przybyły z prezesem państwowego banku.

Minister aktywów państwowych Jacek Sasin
Minister aktywów państwowych Jacek Sasin
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl
Arkadiusz Jastrzębski

Dziennikarz WP Szymon Jadczak ujawnił, że Franciszek Przybyła, asystent posła Łukasza Mejzy, który namawiał rodziców śmiertelnie chorych dzieci na niesprawdzoną terapię za ogromne pieniądze, właśnie dostał posadę w państwowym banku PKO BP.

Jeszcze o godzinie 15 w czwartek Ministerstwo Aktywów Państwowych twierdziło, że "nie ma wpływu na politykę kadrową spółki. Odpowiadają za nią właściwe komórki organizacyjne danej spółki". 

Sasin jednak z prośbą do prezesa PKO BP

Po trzech godzinach informację w tej sprawie przekazał w mediach społecznościowych Jacek Sasin. "Poprosiłem prezesa PKO BP o ponowne przeanalizowanie celowości zatrudnienia w banku Pana Franciszka Przybyły" - napisał na Twitterze w reakcji na ustalenia WP wicepremier i minister aktywów państwowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Będę też wdzięczny za przeanalizowanie pracy osób odpowiedzialnych w banku PKO BP za komunikację. Sposób traktowania dziennikarzy nie przystoi tak poważnej instytucji" - tak tweet Jacka Sasina skomentował autor materiału o kontrowersyjnym zatrudnieniu współpracownika Łukasza Mejzy.

Tusk o asystencie Mejzy. "Franciszek P."

Do naszych informacji o zatrudnieniu Przybyły w PKO BP nawiązał także - podczas wystąpienia w podbiałostockim Kleosinie - lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.

- Dla mnie ponurą puentą przygotowań do dzisiejszego spotkania było to, jak przeczytałem, że pan Franciszek P. - nie będę używał nazwiska - asystent pana Mejzy, (...) ten człowiek dostał fuchę w państwowym banku. Pracuje zdalnie, z okręgu wyborczego pana Mejzy. Nikt nie jest w stanie się dowiedzieć, na czym polega ta praca, ale zarabia niezłą pensyjkę. (...) Co byście zrobili komuś takiemu, kto wykorzystuje wasze cierpienie? Każdy z nas ma w najbliższym otoczeniu kogoś choregomówił Tusk, nawiązując do publikacji Wirtualnej Polski.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (486)