Sasin o sytuacji w sejmiku małopolskim. "Ja też nie wszystkich kocham w PiS"

Jacek Sasin, komentując sytuację w sejmiku małopolskim, przyznał, "że nie każdemu się musi pan wojewoda Łukasz Kmita podobać". - Nie każdy musi być jego zwolennikiem. Ja też nie wszystkich kocham w PiS - dodał. Głosowanie przeciwko jego kandydaturze nazwał jednak zdradą. - Wyborcy zostali zdradzeni - oświadczył.

Sasin o sytuacji w sejmiku małopolskim. "Ja też nie wszystkich kocham w PiS"
Sasin o sytuacji w sejmiku małopolskim. "Ja też nie wszystkich kocham w PiS"
Źródło zdjęć: © PAP | Albert Zawada
Violetta Baran

02.07.2024 | aktual.: 03.07.2024 07:44

Były wicepremier i polityk PiS Jacek Sasin w programie "Gość Wydarzeń" w Polsat News został poproszony o komentarz do sytuacji, jaka ma miejsce w sejmiku małopolskim. PiS, który ma w nim większość, od prawie trzech miesięcy nie może dogadać się w swoim środowisku i wybrać marszałka województwa.

- Jest to coś nienormalnego - stwierdził Sasin. - Myślę, że brakuje niektórym osobom w tym sejmiku poczucia odpowiedzialności, o co tak naprawdę w tej całej sprawie chodzi. To jest element większej układanki. Dzisiaj głosowanie przeciwko kandydaturze Kmity na marszałka jest de facto wspieraniem wszystkich działań, które dążą do rozbicia PiS, zniszczenia opozycji, wprowadzenia monopartyjnego systemu, gdzie jeden człowiek, Donald Tusk, będzie decydował o wszystkim - ocenił.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Ja też nie wszystkich kocham w PiS"

- Mam nadzieję, że to zrozumieją. Nie każdemu się musi pan wojewoda Kmita podobać. Nie każdy musi być jego zwolennikiem. Ja też nie wszystkich kocham w PiS - stwierdził Sasin. - Nie jesteśmy po to w jednej partii, żeby się kochać, lubić, przyjaźnić, spotykać towarzysko, tylko jesteśmy po to, żeby realizować pewien program dla Polski - tłumaczył.

Były wicepremier dodał, że osoby, które dzisiaj głosują przeciwko Kmicie oraz jeden z radnych PiS, który zagłosował za kandydatem na marszałka sejmiku z PSL, nie powinny być na listach wyborczych partii.

Jeśli nie uda się wybrać marszałka województwa do 9 lipca, w Małopolsce zostaną zorganizowane nowe wybory.

"Wyborcy zostali zdradzeni"

- Na pewno nie jest to dobre rozwiązanie - przyznał Sasin. - Ale oczywiście to lepsze rozwiązanie, niż to, że ktoś zdradził, wyborcy zostali zdradzeni, bo oni zdecydowali, że PiS to partia, która ma kontynuować swoją misję, rządzić województwem - podkreślił Jacek Sasin.

Polityk PiS zapewnił też, że jeśli dojdzie do nowych wyborów, to na listach PiS nie będzie już kadrowych błędów.

- Mam nadzieję, że dzisiaj, a może jutro, skuteczność się zdarzy i będzie wybrany marszałek z PiS - stwierdził Sasin. Gdy to mówił, wtorkowa sesja sejmiku wciąż trwała.

Zakończyło ją kolejne głosowanie nad wyborem marszałka województwa. Tym razem również się nie powiodło.

Źródło: polsatnews.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (62)