Sarkozy ma pomysł na Palestynę w ONZ
Prezydent Francji Nicolas Sarkozy zaproponował, by Narody Zjednoczone przyznały Palestyńczykom status państwa-obserwatora i wytyczyły "mapę drogową"
przewidującą osiągnięcie pokoju na Bliskim Wschodzie w ciągu roku.
21.09.2011 | aktual.: 21.09.2011 20:00
Przemawiając na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ, Sarkozy ostrzegł, że weto w Radzie Bezpieczeństwa wobec państwowych ambicji Palestyńczyków groziłoby nową falą przemocy na Bliskim Wschodzie.
Przywódca Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas zamierza w najbliższych dniach (zapewne w piątek) wystąpić do Rady Bezpieczeństwa ONZ o uznanie niepodległego państwa palestyńskiego. Tym planom zdecydowanie sprzeciwia się Izrael, a także Stany Zjednoczone, które zagroziły skorzystaniem z prawa weta.
Prezydent USA Barack Obama przestrzegł Palestyńczyków przed "drogą na skróty" do własnego państwa. Powiedział, że Palestyńczycy zasługują na własne niepodległe państwo, ale musi to nastąpić w wyniku negocjacji z Izraelem, a nie rezolucji ONZ, gdyż także Izrael "zasługuje na uznanie" przez swych arabskich sąsiadów.
- Nie ma drogi na skróty do zakończenia konfliktu, który trwa od dziesięcioleci. Pokój może być osiągnięty tylko przez samych Palestyńczyków i Izraelczyków - oświadczył na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ prezydent USA.
Jeżeli - jak się oczekuje - wniosek Abbasa zostanie zablokowany w Radzie Bezpieczeństwa, przywódca Palestyńczyków ma się zwrócić o przyjęcie Palestyny do ONZ na statusie państwa-obserwatora. Wniosek taki wymaga jedynie zwykłej większości głosów w Zgromadzeniu Ogólnym, którą Palestyńczycy powinni uzyskać z łatwością.
Status obserwatora nie pozwala na głosowanie, ale umożliwia uczestnictwo w pracach międzynarodowych organizacji systemu ONZ, takich jak Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości (MTS) i Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK).