Sankcje odwetowe Rosji na USA. Nie brakuje niespodzianek
Rosja wprowadza zakaz wjazdu dla 963 obywateli USA, w tym prezydenta Joe Bidena, sekretarza stanu Antony'ego Blinkena i szefa CIA Williama Burnsa. Decyzja Kremla to odpowiedź na nałożone wcześniej przez Waszyngton sankcje wobec Moskwy.
Zakazy wjazdu mają charakter symboliczny, ale są częścią stale pogarszających się stosunków między Rosją a USA od czasu inwazji rosyjskiej na Ukrainę. Kolejne zakazy wjazdu nałożono również na Kanadyjczyków. Na liście osób objętych sankcjami nie brakuje niespodzianek. Został nimi objęty m.in. znany amerykański aktor Morgan Freeman.
Posunięcie to jest reakcją na fakt, że Waszyngton razem z Ottawą dodały do listy osób objętych sankcjami dwie dorosłe córki rosyjskiego dyktatora Władimira Putina.
"Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji stwierdziło, że rosyjskie kontrsankcje mają na celu zmuszenie władz USA do zmiany zachowania poprzez uznanie nowych realiów geopolitycznych" - napisał resort dyplomacji w oświadczeniu.
Morgan Freeman objęty sankcjami Moskwy
Dodatkowo na liście osób objętych sankcjami znajdują się także wiceprezydent Kamala Harris, syn prezydenta USA Hunter Biden, kilku ministrów USA i ich zastępców, w tym rzecznik Departamentu Obrony John Kirby, szef prasowy Departamentu Stanu Ned Price oraz była rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki.
Rosyjskie MSZ uzasadnia objęcie sankcjami aktora Morgana Freemana. Laureat Oscara znalazł się na liście za nagranie z 2017 roku w którym według rosyjskiego resortu "oskarżał Moskwę o spiskowanie przeciwko USA".
Resort pisze również, że rosyjskie kontrsankcje są wymuszone i mają na celu "zmuszenie rządzącego reżimu amerykańskiego, który stara się narzucić reszcie świata neokolonialny porządek świata". Mowa także o "zmianie zachowania poprzez uznanie nowych realiów geopolitycznych".
Zobacz też: Nowy plan Putina? Ekspert obstawia