Samoloty USA w rejonie Krymu. Rosja nie tylko obserwuje

O locie samolotu Stanów Zjednoczonych wzdłuż wybrzeży Morza Czarnego poinformował rosyjski serwis Plane Radar. "To maszyna LK-848 VP-26 z numerem bocznym 168848" - wyjaśniono.

Boeing P-8A Poseidon wchodzi w skład 26 eskadry patrolowej Marynarki Wojennej USA. We wtorek rejon Morza Azowskiego obserwował również dron strategiczny RQ-4A Global Hawk. Maszyna monitorowała też linię demarkacyjną w Donbasie.

Tymczasem w środę rano, z bazy lotniczej Souda Bay na greckiej Krecie, wystartował samolot wywiadu radioelektronicznego Sił Powietrznych USA Boeing RC-135V i kieruje się nad Morze Czarne. Podobny lot ten sam "zwiadowca" odbył także w poniedziałek, tuż po incydencie.

O lotach maszyn USA szeroką informują rosyjskie media prorządowe. Podkreślane jest to, że Boeing P-8A Poseidon może prowadzić działania ofensywne oraz fakt jego zbliżenia się do półwyspu zajętego przez Rosjan na odległość zaledwie ok. 30 km.

Boeing P-8 Poseidon to patrolowy samolot przeciwokrętowy przeznaczony do wykrywania i niszczenia wrogich okrętów podwodnych w obszarach patrolowania, ale używany jest przez armie USA właśnie do wywiadu, a także w operacjach przeciwokrętowych i ratowniczych. Z kolei RQ-4 Global Hawk to strategiczny dron zwiadowczy, który może przez 30 godzin prowadzić obserwację z wysokości nawet 18 tysięcy metrów.

Napięcie w rejonie Morza Azowskiego nie ustępuje, a zdaniem części analityków wręcz rośnie. Rosja zapowiedziała bowiem właśnie, że rozmieści na Krymie nowe pociski S-400 typu ziemia-powietrze.

Kreml zdecydował się wysłać w ten rejon także okręt Wiceadmirał Zacharin.

We wtorek sąd aresztował 15 z 24 marynarzy, którzy znajdowali się na ukraińskich jednostkach "Berdiańsk", "Nikopol" i "Jany Kapu", ostrzelanych i zatrzymanych w niedzielę wieczorem pod zarzutem nielegalnego przekroczenia granic Rosji.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl