Samochody-pułapki zabiły 14 Irakijczyków
Co najmniej czternaście osób
zginęło, a 30 zostało rannych w wybuchu dwóch samochodów-pułapek w
mieście Bajdżi na północ od Bagdadu - podała rano
policja iracka. Obu zamachów dokonali terroryści-samobójcy.
09.10.2007 | aktual.: 09.10.2007 08:40
Pierwszy samochód eksplodował tuż obok rezydencji szefa policji miejskiej Saada al-Nufusa. Zginęło tu co najmniej siedem osób, w tym członkowie rodziny policjanta. Ona sam został tylko lekko ranny.
Drugi ładunek został zdetonowany obok meczetu i domu Thamera Ibrahima Atallaha, miejscowego przywódcy plemiennego ugrupowania o nazwie "Odrodzenia Saladyna", mającego zwalczać Al-Kaidę w Iraku. Zginęło co najmniej dziesięciu cywilów, a 22 zostało rannych. Oba domy zostały poważnie uszkodzone.
Dzień wcześniej zamachowiec-samobójca zdetonował wypełnioną materiałami wybuchowymi ciężarówkę obok posterunku policji w miejscowości Dejla, 15 km od Samarry, na północ od Bagdadu. Zginęło 14 ludzi, w tym trzech policjantów. Do zamachu doszło na ważnej drodze łączącej miasta Samarra i Tikrit. Są to obszary, gdzie amerykańska armia przy wsparciu lokalnych sunnickich przywódców plemiennych prowadzi operacje przeciwko irackiej gałęzi Al-Kaidy.