SpołeczeństwoSakrament bierzmowania. Kościół podjął ważną decyzję w sprawie imion

Sakrament bierzmowania. Kościół podjął ważną decyzję w sprawie imion

Konferencja Episkopatu Polski przyjrzała się sakramentowi bierzmowania w polskich kościołach. Imię patrona takie samo jak imię chrzcielne, spotkania formacyjne dla rodziców i 30 spotkań dla kandydatów, którzy od tej pory sakramentu nie przyjmą razem ze szkolnymi kolegami. Zmiany? Wręcz przeciwnie. "Powrót do korzeni i tradycji".

Sakrament bierzmowania. Kościół podjął ważną decyzję w sprawie imion
Źródło zdjęć: © AFP | THOMAS COEX

Dokument Konferencji Episkopatu Polski zawiera 36 punktów. Określają wskazania dotyczące przyjęcia przez młodzież sakramentu bierzmowania. Kilka z nich może zaskoczyć. Do tej pory kandydat wybierał imię patrona. I tu królowała niemal całkowita dowolność, którą młodzież skrzętnie wykorzystywała. Przed ołtarzem zwykle padały imiona, które albo dobrze brzmiały, albo, jak na nasze czasy, są dość osobliwe. Obowiązywała wyłącznie jedna zasada: imię musiało należeć do świętego. Teraz doszła kolejna: jeśli podczas chrztu przyjąłeś imię świętego, takie samo przyjmij podczas bierzmowania.

- Kiedyś osoby wstępujące do zakonu przyjmowały nowe imię. Po Soborze Watykańskim II zwrócono uwagę na to, że najważniejszy jest sakrament Chrztu Świętego. Dlatego od czasu soboru w wielu zakonach pozostaje się przy imionach nadanych podczas chrztu. Chcemy powrócić do tej praktyki także w odniesieniu do bierzmowania - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską rzecznik prasowy Konferencji Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik.

Obraz
© WP.PL

- Jeśli imię nadane na chrzcie jest imieniem świętego lub świętej, to podczas przygotowania do sakramentu bierzmowania kandydat ma okazję, by lepiej go poznać i bardziej polubić. Zaznaczam, że nie jest to obowiązek. Należy jednak zachęcać kandydatów, aby zachowali imię chrzcielne. Jeśli ktoś nie ma patrona świętego z chrztu, wtedy z zasady wybiera sobie patrona przy bierzmowaniu - dodaje.

Bierzmowanie bez kolegów z klasy

Sakrament, który w Polsce zwykle przyjmuje się w wieku ok. 16 lat, to nie tylko wydarzenie kościelne i rodzinne. Przeżywała je niemal cała klasa, która razem, w jednej parafii, przystępowała do bierzmowania. Czas przeszły nie jest tu przypadkowy. Nowym dokumentem Episkopat zmienia zasady. Od tego roku kandydat odbierze sakrament w parafii zamieszkania, a nie w parafii, na terenie której znajduje się szkoła.

Nie wszyscy młodzi ludzie są z tego powodu zadowoleni. - Wolałbym iść do bierzmowania ze swoją klasą. Zawsze to raźniej - mówi Wirtualnej Polsce 16-letni Bartek. - Mój brat szedł z całą klasą i później wspólnie zrobili sobie przed kościołem pamiątkowe zdjęcie. Jasne, w trakcie mszy było trochę śmiechu, ale przynajmniej byli razem - dodaje Marta.

- Związki z klasą trwają kilka lat, a związek z parafią dużo dłużej. Chodzi o przeżywanie sakramentu bierzmowania we wspólnocie, ale niekoniecznie we wspólnocie klasy. Ta parafialna jest przecież zdecydowanie trwalsza - tłumaczy ks. Rytel-Andrianik.

Jeszcze do tego roku do bierzmowania mogli przystąpić uczniowie II lub III klasy w gimnazjum. Nowy dokument reguluje, iż przyjęcie sakramentu bierzmowania dokonuje się najwcześniej na zakończenie klasy VIII, "jako ważne dopełnienie edukacji na etapie szkoły podstawowej".

Spotkania także dla rodziców

Punkt 11. Dokumentu głosi, że " w ciągu całego cyklu przygotowań powinno się odbyć przynajmniej 5 spotkań z rodzicami kandydatów do bierzmowania". To zasada, która do tej pory w polskich parafiach nie funkcjonowała.

- Rodzice są nie do zastąpienia w wychowaniu dzieci. Kościół wspiera ich i pomaga, ale to oni są pierwszymi świadkami wiary. Dlatego chcemy ich zaprosić na spotkania, abyśmy razem pracowali dla dobra młodzieży. Przygotowanie kandydatów do bierzmowania to nasza wspólna sprawa - mówi Wirtualnej Polsce rzecznik prasowy Konferencji Episkopatu Polski.

A co, jeśli rodzic odmówi uczestnictwa w spotkaniu? - Nie będziemy nikogo zmuszać, bo nie o to w tym chodzi. Chcemy pokazać, że przygotowanie kandydata do bierzmowania to nasza wspólna sprawa - dodaje ks. Rytel-Andrianik.
Rodzice mają wybór, ale kandydaci nie. Ci z kolei powinni odbyć 30 spotkań formacyjnych przewidzianych jako minimalny wymiar przygotowania bezpośredniego do bierzmowania.

"To nie są nakazy"

Jak zaznacza Konferencja Episkopatu Polski, dokument ze wskazaniami dotyczącymi bierzmowania nie wprowadza nowości. - To wytyczne, które wskazują na powrót do najważniejszego elementu - Chrztu Świętego. Nie są to także zakazy i nakazy, ale sugestie oraz elementy, które mają docenić rolę rodziców w procesie wychowania dziecka w wierze - zaznacza ks. Paweł Rytel-Andrianik.

- Dokument ten jest wyłącznie przełożeniem katechizmu na nasz grunt. Wskazania, które są w nim zawarte, w całości zgodne są z Katechizmem Kościoła Katolickiego. To także forma przypomnienia ogólnych zwyczajów, które obowiązują we wspólnocie Kościoła - dodaje.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (776)