ŚwiatSaddam odrzuca ultimatum USA - świat i UE podzielone

Saddam odrzuca ultimatum USA - świat i UE podzielone

Po odrzuceniu przez Saddama Husajna ultimatum prezydenta Busha,
wojska amerykańskie podejmują ostatnie przygotowania do inwazji.
USA liczą na wojnę błyskawiczną, Saddam stawia na walki uliczne. W
kwestii wojny UE pozostaje mocno podzielona, głęboki jest też
rozłam w społeczności międzynarodowej.

Saddam odrzuca ultimatum USA - świat i UE podzielone
Źródło zdjęć: © AFP

18.03.2003 | aktual.: 18.03.2003 21:00

Obraz
© Saddam Husajn i George W. Bush (AFP)

Ubrany w mundur wojskowy prezydent Iraku odrzucił we wtorek ultimatum postawione mu przez prezydenta George`a W.Busha: wyjazd z Iraku w ciągu 48 godzin, i to wraz z synami, albo wojna. Na posiedzeniu najwyższych władz irackich Saddam Husajn oświadczył, że jego kraj odniesie zwycięstwo nad Stanami Zjednoczonymi.

Starszy z dwóch synów Saddama, Udaj, zagroził krwawą wojną: "Żony i matki tych Amerykanów, którzy będą walczyli z nami, będą płakać krwawymi łzami. Nie powinni sobie wyobrażać, że znajdą dla siebie bezpieczne miejsce w Iraku czy poza nim".

Amerykańskie oddziały na pustyni kuwejckiej dokonywały we wtorek ostatnich przygotowań do ataku. USA i W.Brytania, które zgromadziły u granic Iraku 280 tys. żołnierzy oraz potężny arsenał najnowocześniejszych "inteligentnych" bomb i rakiet, liczą, że szok pierwszego uderzenia zapewni im szybkie zwycięstwo. Saddam, który ma znacznie słabszą armię, pokłada nadzieje w wojnie podjazdowej i walkach ulicznych.

Odpowiedzialny za politykę zagraniczną UE Javier Solana wyraził frustrację z powodu podziałów w Unii oraz fiaska dyplomacji w kwestii Iraku. Prezydent Francji Jacques Chirac ponownie oświadczył, że nie ma usprawiedliwienia dla jakiejkolwiek akcji wojskowej w Iraku. Szwecja i Finlandia nazwały zbliżający się atak na Irak "bezprawnym".

W.Brytania będzie prawdopodobnie jedynym państwem UE, które weźmie bezpośredni udział w działaniach wojennych. Dla premiera Tony`ego Blaira dużym wyzwaniem może być głosowanie we wtorek wieczorem nad iracką polityką jego gabinetu, która spotyka się z krytyką w szeregach Partii Pracy. Na znak sprzeciwu wobec jednoznacznego stanowiska Blaira z rządu wystąpiło trzech ministrów, w tym minister do spraw reformy, były szef dyplomacji Robin Cook.

Rosja, popierająca stanowisko Francji, wciąż ma nadzieję, że dyplomaci nie powiedzieli ostatniego słowa, a kwestia Iraku, nawet jeśli dojdzie do wojny, "w najkrótszym czasie" - według ministra spraw zagranicznych Igora Iwanowa - z powrotem znajdzie się w ONZ. Prezydenci USA i Rosji, George W.Bush i Władimir Putin, w rozmowie telefonicznej podkreślili, że pomimo różnic w sprawie Iraku będą kontynuować dwustronne kontakty.

Amerykańskie ultimatum odrzuciła również Liga Arabska, w wydanym w Kairze oświadczeniu oskarżając Waszyngton o "działanie poza prawem międzynarodowym". Premier Chin Wen Jiabao zaapelował o kontynuowanie "do ostatniej chwili" działań w celu zapobieżenia wojnie.

Także papież jest zdania, że nie wszystkie środki dyplomatyczne w konflikcie z Irakiem zostały wyczerpane - powiedział w Radiu Watykańskim jego dyrektor, jezuita ojciec Pasquale Borgomeo. Watykan nie wycofał z Bagdadu nuncjusza apostolskiego abpa Fernando Filoniego ani pełniącego tę funkcję w Kuwejcie abpa Giuseppe D`Andrea.

Amerykański sekretarz stanu Colin Powell powiedział, że rozumie niepokoje Watykanu w obliczu wojny w Iraku, ale Waszyngton nie cofnie się przed konfliktem, który jest nieunikniony.

We wtorek ceny ropy na światowych rynkach spadły o 10%. Według Reutera, wpłynęła na to bliska perspektywa wojny, kładąca kres niepewności co do konfliktu, która dotąd windowała ceny w górę. Dealerzy giełdowi spodziewają się łatwego zwycięstwa USA nad siódmym eksporterem ropy w świecie i oczekują, że przerwa w jej dostawach z Iraku będzie krótkotrwała.

W poniedziałek późnym wieczorem prezydent RP Aleksander Kwaśniewski zgodził się, by do 15 września polski kontyngent wojskowy uczestniczył w operacji rozbrajania Iraku na podstawie rezolucji 1441 Rady Bezpieczeństwa ONZ. Polski kontyngent będzie liczył do 200 żołnierzy. Na razie wyznaczono do niego pluton chemiczny, okręt logistyczny i kilkudziesięciu żołnierzy GROM-u.

Według dziennika "Washington Post", prezydent George W.Bush zamierza wygłosić kolejne przemówienie po upłynięciu terminu ultimatum dla Saddama Husajna w środę czasu waszyngtońskiego.

W środę odbędzie się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ na szczeblu ministerialnym, poświęcone Irakowi. Tematem posiedzenia, którego zażądały Francja, Rosja i Niemcy, ma być analiza programu pracy inspektorów rozbrojeniowych w Iraku.

Siły koalicji pod wodzą USA wejdą do Iraku, aby go rozbroić, nawet jeśli prezydent Saddam Husajn wyjedzie - oświadczył rzecznik prasowy Białego Domu Ari Fleischer.

Jeśli Saddam Husajn użyje przeciwko wojskom amerykańskim broni chemicznej lub biologicznej, armia francuska może pomóc USA - powiedział ambasador Francji w USA Jean-David Levitte w telewizji amerykańskiej CNN. Ambasador nie podał, jakiego rodzaju pomoc Francuzi mogliby zaoferować Amerykanom. (mp)

[

Obraz

]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! Wojenne chmury nad Irakiem przybierają już powoli postać amerykańsich samolotów. Jak można jeszcze uratować pokój?
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.

Źródło artykułu:PAP
wojskopolskausa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)