Sąd zakazał dziennikarzowi pisać o aferze pedofilskiej. Mariusz Zielke: Krzysztofa Sadowskiego nikt nie broni

Dziennikarz śledczy Mariusz Zielke ujawnił, że znany muzyk jazzowy Krzysztof Sadowski mógł molestować dzieci. Warszawski sąd zakazał mu jednak publikowania informacji na ten temat. - To cenzura prewencyjna. Złożę zażalenie – mówi Wirtualnej Polsce Mariusz Zielke.

Sąd zakazał dziennikarzowi pisać o aferze pedofilskiej. Mariusz Zielke: Krzysztofa Sadowskiego nikt nie broni
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Molęcki
Magda Mieśnik

10.10.2019 | aktual.: 10.10.2019 14:26

- Złożę zażalenie na decyzję sądu. Jest bardzo ogólna i tak naprawdę nie wiem, czego nie mogę ujawniać. Sąd uwierzył wnioskodawcy w oparciu jedynie o screeny tytułów moich tekstów – mówi Mariusz Zielke.

I dodaje, że ma dowody na to, że muzyk mógł skrzywdzić około 40 osób. Zielke dodaje, że cały czas czeka na pozew ze strony Krzysztofa Sadowskiego. - Nie wierzę, że prokuratura oskarży Krzysztofa Sadowskiego. Dlatego czekam, aż wytoczy mi proces. Wówczas będę mógł przed sądem przedstawić dowody jego winy – mówi dziennikarz.

Sąd Okręgowy w Warszawie na wniosek Krzysztofa Sadowskiego zakazał na rok Mariuszowi Zielkemu pisania o muzyku w kontekście molestowania i gwałtów na osobach małoletnich. Uzasadniając swoją decyzję sąd orzekł, że Mariusz Zielke kategorycznie stwierdził, iż "Krzysztof Sadowski jest pedofilem". Natomiast zachowanie wymogów rzetelności dziennikarskiej – zdaniem sądu – nie pozwala na konstruowanie definitywnych w tonie oskarżeń.

Krzysztof Sadowski domagał się także tego, by Mariusz Zielke usunął wszystkie teksty na jego temat. Muzyk chciał także wstrzymania dystrybucji książki "Bejbi", przy której dziennikarz miał pracować jako "ghostwriter". Miały tam być poruszane wątki molestowania seksualnego. Sąd jednak odrzucił te wnioski.

- Sąd uwierzył Krzysztofowi Sadowskiemu. Tymczasem nikt z jego własnego środowiska go nie broni w tej sprawie. Nie ma żadnej osoby, która by powiedziała, że jest niewinny – mówi Mariusz Zielke.

Polskie Stowarzyszenie Jazzowe wydało oświadczenie, w którym potępiło czyny, których - według zeznań świadków - dopuścił się Krzysztof Sadowski. "Poruszeni ogromem krzywd wyrządzonych przez Krzysztofa Sadowskiego, mając na względzie kolejne pojawiające się nowe informacje o jego zachowaniu, wyrażamy swoją solidarność z ofiarami" - napisał zarząd stowarzyszenia.

Wirtualna Polska wielokrotnie próbowała uzyskać komentarz Krzysztofa Sadowskiego do oskarżeń ze strony wielu kobiet. Bezskutecznie. Jego adwokat przysłał jedynie oświadczenie, w którym muzyk twierdzi, że jest niewinny, a oskarżenia pochodzą tylko od jednej kobiety. O komentarz poprosiliśmy także jego córkę. - Nie chcę się na ten temat wypowiadać – powiedziała Maria Sadowska.

Od roku w warszawskiej prokuraturze toczy się śledztwo w sprawie gwałtu na dwóch osobach poniżej 15. roku życia. - Prokuratura Rejonowa Warszawa Ursynów w Warszawie prowadzi śledztwo w sprawie zgwałcenia w latach 1997-1999r. w Warszawie dwóch małoletnich pokrzywdzonych, które w momencie popełnienia czynów na ich szkodę, nie miały ukończonego 15. roku życia. Postępowanie zostało zainicjowane zawiadomieniami dwóch kobiet – mówiła Wirtualnej Polsce Mirosława Chyr z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (359)