Sąd w Białymstoku skazał lekarza i położne. Byli oskarżeniu o błąd w sztuce medycznej
Sprawa dotyczy dziewczynki, która urodziła się za wcześnie. Lekarz i dwie położne zostali oskarżeni o narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Sąd Rejonowy w Białymstoku skazał ich na karę grzywny.
Sprawa dotyczy wydarzeń z 2015 r. W nocy do szpitala z silnymi bólami zgłosiła się kobieta w 26. tygodniu ciąży. W ocenie prokuratury lekarz dyżurny nie przeprowadził odpowiedniego badania, a kobieta dostała jedynie lek rozkurczowy. Położne wiedząc o dolegliwościach pacjentki, mimo braku reakcji lekarza dyżurnego, nie zawiadomiły lekarza nadzorującego - przypomina historię polsatnews.pl za PAP.
Brak reakcji spowodował nierozpoznanie przedwczesnego rozpoczęcia porodu, co zwiększyło ryzyko wystąpienia głębokiego niedotlenienia dziecka. Dziewczynka urodziła się bez oznak życia. Czynność serca udało się przywrócić dopiero po 10 minutach reanimacji. Dziecko jest niepełnosprawne. W pierwszym procesie zapadły wyroki uniewinniające, potem sąd uchylił wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia.
W piątek Sąd Rejonowy w Białymstoku uznał winę oskarżonych. Lekarz ma zapłacić 20 tys. zł grzywny, a położne po 3 tys. Cała trójka ma też zapłacić matce wcześniaka 10 tys. złotych zadośćuczynienia. Przywołano opinie biegłych, które wskazują, że dziecko mogło urodzić się w lepszym stanie, gdyby kobieta została zbadana dwie godz. wcześniej. Wyrok jest nieprawomocny.
Przeczytaj: Żyją dzięki WOŚP. Rodzice uratowanych dzieci opowiedzieli jej swoje historie. Zebrała je w książce
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl