PolskaSąd utajnił zeznania kolejnego świadka w procesie "łowców skór"

Sąd utajnił zeznania kolejnego świadka w procesie "łowców skór"

Były Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności
Zawodowej przy Izbie Lekarskiej w Łodzi Januariusz Kaczmarek
zeznawał w procesie tzw. łowców skór. Już trakcie
składania zeznań przez świadka, kilkadziesiąt minut po ich
rozpoczęciu, sąd zdecydował o utajnieniu całego przesłuchania.
Argumentował to tajemnicą postępowania prowadzonego przez
rzecznika.

14.12.2005 | aktual.: 14.12.2005 13:56

W procesie toczącym się przed Sądem Okręgowym w Łodzi na ławie oskarżonych zasiadają dwaj byli sanitariusze Andrzej N. i Karol B. oraz dwaj byli lekarze pogotowia - Janusz K. i Paweł W.

W rozmowie z dziennikarzami - już po złożeniu wyjaśnień - Kaczmarek powiedział, że prowadził postępowanie dyscyplinarne przeciwko obu lekarzom oskarżonym w tym procesie. Jednemu z oskarżonych w procesie lekarzy postawił zarzuty i skierował wniosek o ukaranie do sądu lekarskiego. Natomiast w sprawie drugiego lekarza jeszcze nie ma zarzutów z powodów formalno-prawnych - powiedział Kaczmarek.

Dodał, że w czasie postępowania wobec oskarżonego Janusza K. wykazana została duża niestaranność w wykonywaniu obowiązków lekarza pogotowia ratunkowego. W niektórych przypadkach powinno być zupełnie inne zachowanie pana doktora - wyjaśnił Kaczmarek.

Były rzecznik przyznał, że prowadził cztery związane ze sprawą postępowania w sprawie niestarannego wykonywania zawodu przez lekarzy pogotowia ratunkowego. Jedno z nich zostało umorzone, jedno jest zawieszone, a dwóm lekarzom postawiono zarzuty. Są też prowadzone kolejne postępowania w sprawie przyjmowania korzyści majątkowych przez lekarzy pogotowia za sprzedawanie informacji o zgonach - powiedział.

Odpowiadający przed sądem dwaj byli sanitariusze oskarżeni są o zabójstwo łącznie pięciu pacjentów, a dwaj lekarze - o narażenie łącznie 14 pacjentów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i nieumyślne doprowadzenie do ich śmierci. Całej czwórce zarzuca się przyjmowanie pieniędzy od firm pogrzebowych za informacje o zgonach. Byłym sanitariuszom grozi dożywocie, lekarzom odpowiadającym z wolnej stopy - do 10 lat więzienia.

Następna rozprawa - 19 grudnia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)