PolskaSąd rozpatrzy zażalenie na aresztowanie Wachowskiego

Sąd rozpatrzy zażalenie na aresztowanie Wachowskiego

W środę Sąd Okręgowy w Łodzi ma rozpatrzyć
zażalenie obrońcy na aresztowanie Mieczysława Wachowskiego - b.
szefa gabinetu prezydenta Lecha Wałęsy - poinformowała Grażyna Jeżewska z biura prasowego łódzkiego
sądu.

Mieczysław Wachowski został aresztowany 19 stycznia na dwa miesiące. Jest podejrzany o usiłowanie wyłudzenia dwóch milionów zł od biznesmena irackiego pochodzenia, w zamian za pomoc w zwolnieniu go z aresztu, próbę oszukania na milion złotych podłódzkich biznesmenów i ukrywanie tajnych dokumentów. B. minister nie przyznał się do winy.

Sąd rejonowy uznał wniosek prokuratury i aresztował podejrzanego z uwagi na obawę matactwa i zagrożenie wysoką karą - do 10 lat więzienia. Według łódzkich prokuratorów, śledztwo w tej sprawie jest bardzo dynamiczne i w najbliższym czasie powinno zakończyć się wniesieniem aktu oskarżenia do sądu.

Wachowski został zatrzymany przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, w związku ze śledztwem ABW i łódzkiej Prokuratury Apelacyjnej, w sprawie przyjmowania korzyści majątkowych oraz powoływania się na wpływy. Zostało ono wszczęte ponad trzy lata temu po doniesieniu braci G., biznesmenów z podłódzkiego Rzgowa. Wachowski już drugi raz został zatrzymany w tej sprawie; we wrześniu 2005 roku zarzucono mu płatną protekcję i ukrywanie dokumentów.

Według śledczych, w okresie od sierpnia 2002 roku do kwietnia 2003 roku Wachowski usiłował wyłudzić od przedsiębiorców zajmujących się handlem zbożem pieniędzy w kwocie dwóch milionów zł - następnie suma ta zmalała do 1,5 mln zł. W zamian za pieniądze Wachowski miał - wprowadzając przedsiębiorców w błąd - obiecać im doprowadzić do uchylenia aresztu zastosowanego wobec biznesmena irackiego pochodzenia Hassana Al-Zubaidiego przez Prokuraturę Okręgową w Gorzowie Wlkp. Według śledczych, w konsekwencji wyłudził od brata osadzonego 15 tys. zł.

Łódzka prokuratura zmieniła również podejrzanemu zarzut przedstawiony już w 2005 roku w sprawie braci G. - z płatnej protekcji na usiłowanie popełnienia oszustwa. Według prokuratury, Wachowski żądał od braci G. zapłaty miliona złotych w zamian za obietnicę załatwienia im zalegalizowania hal targowych oraz zmianę przeznaczenia terenów pod jednym z tych obiektów - z terenów przeznaczonych na budownictwo mieszkaniowe na działalność usługową.

B. ministrowi postawiono już w 2005 roku także zarzut ukrycia w miejscu swojego zamieszkania dokumentów m.in. tajnych, którymi nie miał prawa rozporządzać. Prokuratura informowała wówczas, iż chodzi m.in. o kilkadziesiąt dokumentów, w tym z afery FOZZ oraz niesprecyzowane "rozporządzenie prezydenta Lecha Wałęsy". Trzy dokumenty opatrzone były klauzulą "tajne", jeden - klauzulą "poufne".

Także podczas styczniowego zatrzymania w mieszkaniu Wachowskiego znaleziono dokumenty oznaczone klauzulą tajności, których nie powinien był posiadać. Informował o tym ówczesny prokurator krajowy Janusz Kaczmarek. Łódzka prokuratura nie ujawnia, o jakie dokumenty chodziło i jaką przedstawiają one wartość.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)