Sąd odrzucił zażalenie ws. "taśm ojca Rydzyka"
Sąd Rejonowy w Toruniu odrzucił zażalenie w sprawie odmowy wszczęcia śledztwa dotyczącego tzw. "taśm ojca Tadeusza Rydzyka". Podzielił tym samym stanowisko prokuratury, że osoba skarżąca nie mogła złożyć zażalenia na odmowę wszczęcia śledztwa.
07.12.2007 | aktual.: 07.12.2007 15:54
Toruński sąd rozpatrywał skargę Michaela S., który uważa, że został obrażony przez ojca Tadeusza Rydzyka. Zdaniem prokuratury, Michaelowi S. nie przysługuje prawo do składania zażalenia na jej decyzję w sprawie odmowy wszczęcia śledztwa przeciwko redemptoryście na podstawie tzw. taśm ojca Rydzyka.
Sąd podzielił stanowisko prokuratury, która odmówiła Michaelowi S. przyjęcia zażalenia na postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa - powiedział sędzia Marek Tyciński, przewodniczący wydziału VIII Sądu Rejonowego w Toruniu.
Toruńska prokuratura w sierpniu nie stwierdziła, by o. Rydzyk popełnił przestępstwo znieważenia prezydenta lub narodu żydowskiego w swych wykładach, ujawnionych przez tygodnik "Wprost". Wszczęcia śledztwa odmówiono z powodu "braku ustawowych znamion czynu zabronionego".
Początkowo prawo do złożenia zażalenia przyznano tylko prezydentowi jako osobie potencjalnie poszkodowanej w tej sprawie. Po upublicznieniu decyzji prokuratury okazało się jednak, że poskarżyć się mogły także organizacje żydowskie, ale nie zostały poinformowane o takiej możliwości.
Głowa państwa nie skorzystała z możliwości odwołania, ale do sądu wpłynęły dwa inne wnioski: pierwszy złożyła osoba prywatna, a drugi Związek Wyznaniowy Gmin Żydowskich. Drugi z nich zostanie rozpatrzony prawdopodobnie w styczniu.
Nagrania wykładów o. Rydzyka dla studentów Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu ujawnił w lipcu tygodnik "Wprost". Padały w nich m.in. stwierdzenia, że o. Rydzyk czuje się oszukany przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Według "Wprost", pod adresem żony prezydenta padły słowa zakonnika: "Ty czarownico! Ja ci dam! Jak zabijać ludzi, to sama się podstaw pierwsza". Z nagrania wynika, że o. Rydzyk miał też powiedzieć, że "sprawa Jedwabnego służyła tylko temu, by środowiska żydowskie mogły wyłudzić od Polski 65 mld dolarów".
Po publikacji w tygodniku "Wprost" fragmentów tych wykładów do prokuratury wpłynęło 17 doniesień o przestępstwie - 15 od osób prywatnych oraz od Stowarzyszenia Młodzi Demokraci i Federacji Młodych Socjalistów.
Z wykładami o. Rydzyka prokuratorzy zapoznali się z płyty CD, którą dostarczył "Wprost". Nie badano autentyczności nagrania.