Sąd USA przeciw Trumpowi. Pozew złożyli żołnierze i chętni do służby

• Sędzia Ana Reyes z Waszyngtonu zablokowała dekret Trumpa, uznając, że może naruszać konstytucyjny zakaz dyskryminacji ze względu na płeć.
• Pozew złożyło 20 osób, które kwestionują politykę zakazującą osobom transpłciowym służby wojskowej.
• Administracja Trumpa argumentowała, że tożsamość płciowa niezgodna z płcią biologiczną koliduje z obowiązkami żołnierza.

Mianowana przez prezydenta Joe Bidena, sędzia federalna Ana Reyes z Waszyngtonu orzekła, że jeden z kilku dekretów Donalda Trumpa z 27 stycznia, dotyczący praw osób transpłciowych, prawdopodobnie narusza konstytucyjny zakaz dyskryminacji ze względu na płeć.

Administracja Trumpa argumentowała, że przyjęcie tożsamości płciowej niezgodnej z płcią biologiczną koliduje z zobowiązaniem żołnierza do honorowego i zdyscyplinowanego stylu życia. W trakcie marcowej rozprawy prawnicy administracji twierdzili, że wojsko ma prawo zabronić i wydalić ze służby osoby z pewnymi schorzeniami, które czynią je niezdolnymi do pełnienia obowiązków. W ich mniemaniu sędzia powinna zaufać ocenie administracji Trumpa.

Sędzia Reyes wielokrotnie jednak naciskała na przedstawicieli administracji, aby poparli swoje stanowisko dowodami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W opinii powodów - 20 żołnierzy USA i osób zamierzających wstąpić do wojska - nakaz Trumpa jest niezgodny z prawem. Powołali się na orzeczenie Sądu Najwyższego USA z 2020 roku, które uznało dyskryminację w zatrudnieniu wobec osób transpłciowych za formę nielegalnej dyskryminacji ze względu na płeć.

Według danych ministerstwa obrony, siły zbrojne USA liczą około 1,3 mln czynnych żołnierzy. Obrońcy praw osób transpłciowych szacują, że w wojsku służy nawet 15 tys. osób transpłciowych, podczas gdy administracja ocenia tę liczbę na zaledwie kilka tysięcy. Decyzja sądu jest istotnym krokiem w kierunku ochrony praw osób transpłciowych w siłach zbrojnych USA.

"Putin chce zdławić Ukrainę rękami Trumpa." Ekspert komentuje rozmowy

Kolejne "warunki". Były dyplomata Putina ujawnia, jak Rosja rozgrywa Trumpa